Dla jednej z najbardziej znanych firm na rynku smartfonów Indie to wciąż ciężki kawałek chleba do zgryzienia. Apple, pomimo, że utrzymało w swojej ofercie budżetowe modele – iPhone 6S i SE nie odniosła sukcesu na tamtejszym rynku. Sprzedaż urządzeń z logo nadgryzionego jabłka nie przekroczyła w tym roku miliona sztuk.
 
Brak entuzjazmu wynika z wielkości kraju – Indie liczą niemal 1,5 miliarda osób. Mimo, że jest to region ubogi to od dłuższego czasu przeżywa on wzrost gospodarczy, rzadko spotykany na całym świecie. Obecnie społeczeństwo dynamicznie rozwija się i globalizuje, dlatego właśnie teraz jest odpowiedni moment, aby Apple wstrzelił się w tamtejszy rynek ze swoimi urządzeniami i przekonał do nich użytkowników.
 
Dlatego też Apple wprowadza zmiany w słabo rozwijającej się siedzibie w Indiach. Według informacji dostępnych w Internecie stanowiska traci szef sprzedaży i dystrybucji, osoba odpowiedzialna za reklamę i promocję oraz osobę zajmującą się współpracą z operatorami telefonicznymi.
 
To nie są pierwsze zmiany w dziale Apple w Indiach w grudniu zwolniono tam już szefa operacyjnego – Michela Coulomb’a.
 
Źródło:  9to5mac.com