Virtus.Pro legendą na następnym majorze!

Gra Counter Strike coraz bardziej uzależnia wielu Polaków. Popularny FPS to już nie tylko zwykła sieciowa strzelanka, to również powód do dumy dla naszego kraju i świata CS. Dlaczego? Virtus.Pro niczym Adam Małysz przechodzą do historii.

 

Wszyscy fani polskiej drużyny w międzynarodowych rozgrywkach turnieju Eleague mogą już odetchnąć z ulgą. Virtus.Pro awansowało po trzech meczach do ćwierćfinału, plasując się w ten sposób w pierwszej ósemce, co gwarantuje im miejsce w kolejnym turnieju o randze majora bez potrzeby kwalifikacji. Po wczorajszym meczu o drugiej w nocy naszego czasu, który był emocjonujący do samego końca i dzisiejszym pokonaniu rosyjskiego Gambit, Virtusi przeszli do dalszej fazy turnieju. Mimo wyrównanej pierwszej połowy która skończyła się 8:7 dla VP, drugą część zaczęli dość agresywnie, co przyniosło zamierzone rezultaty i ostatecznie spotkanie zakończyło się 16:10 na mapie De_Train.

Virtus.pro / fot.hltv.org

Polska drużyna powalczy jeszcze o główną nagrodę, czyli zwycięstwo w wielkim finale gdzie do wygrania jest 500 tysięcy dolarów. Czy tym razem uda się zrobić to Polakom w rosyjskiej organizacji? Następną drużyną która zapewniła sobie dwa dni wolnego i awansowała do dalszej części turnieju zostało Natus Vincere (NaVi w skrócie) i tym samym mamy kolejną legendę. Ćwierćfinały rozpoczną się już w piątek, sobota to dwa półfinały i w niedzielę ok godziny 16 czasu polskiego odbędzie się wielki finał. Kto tym razem się w nim znajdzie? Trzymamy kciuki za Virtusów.

Źródło: Twitch

Autor: Kuba Jędryka

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj