Chociaż incydent miał miejsce 30 maja to dopiero teraz ofiara wybuchającego telefonu, po kilku operacjach opublikowała zdjęcia i opisała wypadek ze smartfonem Samsunga w roli głównej. Poinformowała ona także o złożeniu pozwu przeciwko koreańskiej firmie.
Rankiem 30 maja w mieście Akron, w stanie Ohio na placu budowy zjawił się Daniel Ramirez. Mężczyzna chwilę po rozpoczęciu swojej pracy zauważył, że jego Galaxy S7 Edge, którego miał w kieszeni, zaczął dziwnie świszczeć i trzeszczeć. Ramirez czym prędzej włożył rękę do kieszeni aby wyjąć urządzenie. Wtedy telefon eksplodował i zajął się ogniem.
Skutkiem eksplozji było stopienie się dolnej części ubrania i oparzenia drugiego i trzeciego stopnia na ręce oraz nodze. Niestety nie udało się wyciągnąć płonącego telefonu a ten, wypaliwszy dziurę w kieszeni, przesuwał się coraz niżej wzdłuż nogi mężczyzny, powiększając obszar oparzeń. Ramirez czym prędzej został przewieziony do szpitala. Czekało go kilka operacji i przeszczepów skóry oraz rehabilitacja.
Pomimo potwornych obrażeń budowlaniec odzyskuje zdrowie i mówi, że złoży pozew przeciwko Samsungowi. Prawnicy współpracujący z nim ustalili już, że bateria w jego Galaxy S7 Edge pochodzi z fabryki, w której produkowane były wadliwe akumulatory do urządzeń Galaxy Note 7, o których wielokrotnie już się rozpisywaliśmy.
Wśród opublikowanych przez mężczyznę zdjęć można znaleźć również te drastyczne, przedstawiające obrażenia po wypadku, które z pewnością posłużą jako materiał dowodowy. Jeśli macie mocne nerwy i chcielibyście je obejrzeć, odsyłam was do oryginalnej publikacji, do której link jest na dole w źródle.
Źródło: classaction.com