Ostatnie generacje PlayStation i Xbox zostały wydane jesienią 2020 roku, ale wielu graczy wciąż staje przed dylematem: jaką konsolę do gier wybrać? W tym tekście podpowiemy Wam, jakie systemy są obecnie na rynku. Będziecie musieli wziąć pod uwagę takie czynniki, jak cena, poziom wydajności graficznej, ilość pamięci RAM i pojemność dysku twardego, opcje subskrypcji, gra w sieci i kilka innych parametrów. Ostateczna decyzja należy do Was!
Microsoft Xbox Series X: Najlepszy dla użytkowników systemu Windows
W poprzedniej generacji konsol Microsoft starał się jak mógł, aby zagrozić pozycji PlayStation. Model Xbox Series X jest godnym konkurentem dla Japończyka. 60FPS gry w rozdzielczości 4K, 8-rdzeniowy procesor AMD, który ma maksymalną prędkość zegara 3,8 GHz i jest sparowany z 16 GB pamięci RAM. Do tego dochodzi rozszerzalna pamięć masowa do 1TB i wyjście HDMI 2.1. Jeśli lubisz kupować fizyczne kopie gier, to masz szczęście. Konsola posiada napęd Blu-Ray 4K Ultra HD dla najnowszych tytułów. Obsługuje również system Dolby Atmos. Także ray tracing nie jest dla tego sprzętu żadnym problemem. Ponieważ nowa konsola wykorzystuje dysk półprzewodnikowy zamiast zwykłego HDD, wszystko działa tu znacznie szybciej. Microsoftowi udało się również pokonać Sony w tym dziale – Xbox Series X ma aż 12,15 teraflopów, podczas gdy Sony PlayStation 5 ma 10,28.
A co z obsługą starszych tytułów? Teoretycznie Xbox Series X jest wstecznie kompatybilny z ogromną liczbą starszych gier dla Xbox One. Microsoft oferuje również opcję zakupu konsoli Xbox z miesięczną subskrypcją – coś, czego nie robi Sony, a co w rzeczywistości okazuje się całkiem uczciwym rozwiązaniem. Xbox All Access, który rozciąga się na dwa lata, zawiera konsolę i subskrypcję Game Pass Ultimate. W przypadku Xbox Series X koszt wynosi 35 dolarów miesięcznie, a w przypadku Xbox Series S – 25 dolarów miesięcznie. Jeśli i tak planowaliście zdobyć Game Pass Ultimate, All Access to w zasadzie 0% finansowania plus mała zniżka na Game Pass. Cena za sprzęt? Używkę można znaleźć za około 2000 zł.
Microsoft Xbox Series S: Najbardziej przystępna cenowo opcja
Za mniej niż 1000 zł można wejść w posiadanie młodszego brata wyżej recenzowanego modelu. Microsoft Xbox Series S nie ma odpowiednika w postaci PlayStation 5 i to jest jego największa zaleta. W porównaniu do Xbox Series X różnice istnieją jednak spore. Jeśli gry z ray tracingiem w 1080p i 1440p są dla Was wystarczające, być może jest to opcja do rozważenia. Model ten nie posiada napędu, zatem gry trzeba pobierać z Microsoft Store.
Konsola poradzi sobie z tytułami, które wielu graczy obstawia u buków online – pełna lista Polskich operatorów zakładów online TUTAJ. LoL czy CS:GO – to dobra okazja, by spróbować swoich sił w tych klasycznych grach przed złożeniem zakładu. Do dyspozycji mamy HD o pojemności 512 GB, w sam raz na kilka gier AAA. Microsoft zmniejszył ilość pamięci RAM do 10GB. Mimo minimalnych rozmiarów konsola dobrze radzi sobie z chłodzeniem. Nie ma też problemu z nadmierną głośnością po dłuższym użytkowaniu. Brakuje jednak dodatkowej mocy graficznej, którą oferują Xbox Series X i PlayStation 5, ponieważ Xbox Series S dysponuje jedynie 4 teraflopami. To jednak wystarczy, by najnowsze gry działały w rozdzielczości 1080p lub 1440p.
Nintendo Switch: Mistrz przenośności
Główną konkurencją dla Switcha w dniu premiery były PlayStation 4 i Xbox One. Ceną Nintendo Switch odbiegał od flagowych konsol i producentowi udało się stworzyć własną niszę rynkową. Poza ceną, drugą główną zaletą Nintendo Switch jest jego hybrydowa natura. To konsola w pełni przenośna, którą łatwo podłączyć do telewizora. Nie odpalimy na niej wszystkich topowych tytułów AAA ze względu na brak mocy obliczeniowej, jednak na ten system powstało wiele gier na wyłączność, które są zdecydowanie warte zakupu. Switch praktycznie nie posiada konkurencji, jeśli chodzi o specyfikację – chyba że będzie to nowy smartfon.
Istnieją trzy wersje tej konsoli. Oryginalny model bazowy ma 6,2-calowy ekran, odłączane kontrolery, kickstand, który może pozwolić Ci śmigać na stole i stację dokującą, która łączy Switch z telewizorem. Switch OLED Model jest podobnie skonfigurowany wokół tabletu z odłączanymi kontrolerami po bokach, ale posiada 7-calowy ekran z małą ramką, która sprawia, że wyświetlacz wydaje się jeszcze większy w porównaniu z modelem podstawowym. Tytułowa technologia OLED zastosowana w tym ekranie nadaje mu „doskonale” ciemne czernie i żywe kolory. Urządzenie posiada również ulepszone głośniki, więcej pamięci wewnętrznej i wbudowaną podstawkę, która jest rzeczywiście użyteczna. Dla kontrastu, Switch Lite ma 5,5-calowy ekran, wbudowane niezdejmowalne elementy sterujące, brak podstawki i brak wyjścia TV, ale jego atutem jest cena. A skoro przy pieniądzach jesteśmy: wersję Lite kupimy w Polsce za około 800 zł, zaś pełnowymiarowy Switch wiąże się z wydatkiem około 1200 zł.