Jak już wiemy wkroczenie do nowej sieci 5G jest nieuniknione jednak operatorzy próbują wykorzystać do cna starą technologię LTE. Od dzisiaj Orange rozpoczął testy dla wąskiego grona użytkowników nowego standardu LTE-M.
LTE-M w przeciwieństwie do znanej nam już technologii LTE charakteryzuje się możliwością podpięcia do pojedynczej stacji bazowej większej ilości urządzeń. Liczba ta może dojść nawet do miliona urządzeń na kilometr kwadratowy. Dotychczas to była największa bolączka standardu LTE. Niestety konstrukcja nowego standardu powoduje, że taka liczba podłączonych klientów szybko pożerałaby zasoby Internetu nawet, jeżeli część z użytkowników nie będzie pobierać żadnych danych. Cechą pozytywną nowego standardu jest minimalne zużycie prądu przez urządzenia klienckie i udoskonalona łączność w miejscach, gdzie zasięg jest bardzo słaby. Pasmo przenoszenia do 1 MHz powoduje, że transfer będzie powolny i on również posiada swoje ograniczenia w prędkości Internetu.
Dla wielu z nas zachowanie Orange może być dziwne, – po co wprowadzać technologię, która będzie odpowiadać tylko nielicznej grupy odbiorców? Już śpieszę z wyjaśnieniem. Standard LTE-M powstaje z myślą dla małych i średnich firm, które chcą przetestować nowe produkty i rozwiązania w swoim biznesie. Obecnie przedsiębiorcy takich firm mogą jedynie korzystać z tradycyjnej sieci, co kłóci się z założeniami internetu rzeczy.
Od dzisiaj Orange wprowadza fazę testową nowego standardu LTE-M, aby sprawdzić jak będzie zachowywać się sieć. Musimy mieć na uwadze, że za chwilę liczba urządzeń podłączonych stale do Internetu diametralnie wzrośnie. Wynika to z rozwoju technologicznego.
Testy trwają w 4 miastach w Polsce – Warszawie, Gliwicach, Mysłowicach i Tarnowie. Orange zaprasza do udziału w przedsięwzięciu małe i średnie przedsiębiorstwa zajmujące się tematyką internetu rzeczy. Ciekawe pomysły zostaną przetestowane, a Orange pomoże w ich realizacji.
Źródło: android.com.pl