Nowe wybuchy smartfonów to nowe problemy. Samsung nie uporał się jeszcze z Galaxy Note 7, a już na horyzoncie pojawia się problem z komercyjnym flagowcem Galaxy S7 Edge, który coraz częściej miewa podobne objawy jak popularny notes. Wygląda na to, że Samsung zaczyna mieć poważne tarapaty.
O najnowszych problemach z wybuchami modelu S7 Edge słyszeliśmy już od dawna. Informacje o kolejnym wybuchowym przypadku napłynęły do nas z Filipin przez Facebooka gdzie Weng Briones poinformowała wszystkich swoich znajomych, że jej model S7 Edge po prostu spłonął. Z telefonu korzystała 16 letnia córka pani Weng, wykorzystując smartfona do przeglądania popularnych kanałów społecznościowych. Rekcja na widok dymiącego się urządzenia była prawidłowa, smartfon został natychmiast wyrzucony z rąk po czym otrzymał „prysznic” wodą. Kobieta dodatkowo zabezpieczyła telefon owijając go w mokry ręcznik
Kiedy tylko S7 Edge ostygł Weng Briones zaniosła urządzenie do sklepu Samsunga celem zwrotu pieniędzy, a nie wymiany. Kobieta nie chciała dokonać w tym przypadku wymiany, ponieważ obawiała się, że telefon ponownie może wybuchnąć robiąc jej krzywdę. Samsung w takich sytuacjach nie dyskutuje z klientami i spełnia ich żądania. Kilka dni później do kobiety zadzwonił szef działu marketingu firmy Samsunga (oddział Filipiny) informując, że urządzenie zostanie dokładnie zbadane celem wyjaśnienia tej sytuacji.
Źródło: Facebook