Dla wszystkich osób, którzy w swoim portfelu noszą kilka kart płatniczych czy kredytowych przychodzi nowe rozwiązanie zaprezentowane przez Curve.
Curve to fintech założony w 2015 roku w Wielkiej Brytanii. Jego ideą jest stworzenie jednej karty płatniczej, która zastąpi wszystkie inne, a jej funkcjonalność nie będzie się ograniczać jedynie do kraju, w który zostaje wydana. Kolejną ideą jest możliwość płacenia kartą za granicą bez wysokich prowizji rujnujących nasz budżet. Aby zastąpi wszystkie dotychczasowe karty w naszym portfelu wystarczy karta Curve i aplikacja w telefonie, dzięki której możemy zarządzać naszymi kontami oraz wybierać, które ma zostać obciążone wypłatą lub za zakupy.
Aby zacząć przygodę należy zarejestrować się z poziomu aplikacji dostępnej na Androida i iOS oraz odczekać ok 10 dni na list zawierający plastik. Gdy karta dotrze do naszych rąk wystarczy podać końcówkę jej numeru, a aplikacja automatycznie nada jej pin. Aby ją aktywować musimy tak jak to jest w przypadku nowo wydanych kart wykonać wypłatę z bankomatu lub jedną transakcję w sklepie – musimy pamiętać tylko, że nie może to być transakcja zbliżeniowa.
Dodatkowe korzyści, jakie oferuje karta Curve to:
– Curve Rewards i Cashback – programy lojalnościowe, które nagradzają nas za polecanie produktu naszym znajomym. W ten sposób możemy zyskać 4$ oraz 1% cashback płacąc za towary u partnerów akcji. Wśród nich znalazł się m.in. Lidl, Netflix czy Ikea.
– Go Back in Time – rewolucyjna funkcja pozwalająca na przeniesienie płatności na inną kartę nawet po 4 dniach od jej dokonania. Jeśli przez przypadek pomylimy karty nic nie stoi na przeszkodzie, aby przenieść obciążenie na inną.
– Curve Connect – miejsce, w którym znajdziemy aplikacje finansowe, które połączymy z naszą kartą.
Co ciekawe podstawowa karta w kolorze niebieskim jest bezpłatna, a czarna karta Premium to jednorazowy koszt wydania – 50$. Podwaja ona korzyści oraz zwiększa limity transakcji.
Na koniec warto zastanowić się czy jest to bezpieczne? W regulaminie widnieje zapis, że odpowiedzialność ponosi użytkownik, więc nie mamy tu takich gwarancji, jakie oferują nasze banki. Ale fakt, iż usługa pochodzi Curve wydaje się budzić zaufanie. W sieci możemy wyczytać, że fintech należy do portfela inwestycyjnego Santander InnoVentures – a to w końcu coś znaczy.
Źródło: www.imaginecurve.com