Korzystanie ze smartfonów to niesamowita wygoda, niestety do czasu pierwszej awarii naszego urządzenia. Właśnie wtedy możemy stracić nie tylko wszystkie dane zapisane na telefonie, ale również i trochę pieniędzy dokonując kosztownych napraw w serwisie producenta w szczególności jeśli mowa o naprawach pogwarancyjnych. Dziś zaprezentujemy Wam jak samodzielnie możecie wykonać wymianę wyświetlacza w modelu Sony Xperia XZ nie tracąc przy tym danych z telefonu.
Ekran naszego smartfona od Sony mimo wsparcia Gorilla Glass 4 generacji nie jest niezniszczalny. A w przypadku telefonów komórkowych upadki się zdarzają, jak pokazuje nam praktyka dość często. Odpłatne naprawy wyświetlacza w serwisie producenta nie dość, że są drogie, to jeszcze wiążą się z utratą danych. Czas na kolejny poradnik z cyklu „Jak rozebrać flagowca?”, w którym zaprezentujemy Wam wymianę modułu wyświetlacza w telefonie Sony Xperia XZ, czyli bieżącej propozycji japońskiego koncernu.
Przygotowanie do naprawy oraz zakup modułu wyświetlacza
Zanim przystąpimy do naprawy, musimy oczywiście przygotować różnego rodzaju narzędzia i nowy moduł wyświetlacza. Do wykonania naprawy będziemy potrzebować: opalarki (ewentualnie suszarka do włosów), pęsety, kostki do gitary, przyssawki do ekranu, otwierak GSM i bardzo cienkie tekturki (np. karty do gry). Jak widzicie narzędzi mamy niewiele, a to dlatego, że sama naprawa jest prosta i dość szybko się ją przeprowadza. Nowe moduły wyświetlacza to największy koszt całej naprawy. Z racji, że telefon na polskim rynku jest od niedawna, więc na chwilę obecną trudno o zakup takiego modułu w Polsce. Sądzę, że to się zmieni z biegiem czasu. Ja znalazłem moduł dostępny na zagranicznych sklepach za około 86 dolarów, co daje nam trochę ponad 342 zł + koszty przesyłki. Trzeba przyznać, że są to naprawdę niewielkie koszty w porównaniu do ceny naprawy LCD w serwisie producenta. Skąd to wiemy? Otóż na stronie Autoryzowanego Serwisu Sony (firma W-support) szacowany koszt wymiany wyświetlacza to 1014,75 zł.
Nie da się ukryć, że różnica w cenie jest naprawdę ogromna. W przypadku samodzielnej naprawy wraz z kupnem wyświetlacza zostanie nam w portfelu ponad 600 zł. Jeśli chodzi o poziom trudności, to jest on naprawdę niewielki. Zresztą za chwilę sami się przekonacie.
Podgrzej i zdejmij – to hasło przewodnie tej naprawy
Zanim przystąpimy do naprawy, musimy oczywiście wyłączyć telefon i wyciągnąć z niego wszystkie karty współpracujące z naszym smartfonem, czyli kartę sim i kartę pamięci, jeśli taką posiadamy. Do tej czynności używamy paznokcia lub otwieraka GSM. Ta operacja nie powinna Wam zając dłużej niż minutę.
Pamiętajmy, że niewyciągnięcie kart przed przystąpieniem do naprawy może skutkować uszkodzeniem płyty głównej lub innych części, a wtedy koszty naprawy mogą wzrosnąć nawet dwukrotnie. Po oswobodzeniu naszego smartfona z kart, czas przejść do podgrzewania ekranu, który jest przyklejony. Do tej czynności używany opalarki lub szuszarki do włosów (przy suszarce zejdzie się nam dłużej) i sukcesywnie rozprowadzamy ciepłe powietrze dookoła naszego telefonu. Nie podgrzewajmy ekranu w jednym miejscu, bo może to skutkować przebarwieniem lakieru (w przypadku opalarki). Czynność wykonujmy powoli i sukcesywnie tak, aby przez około 2 minuty podgrzewać cały moduł.
Po podgrzaniu ekranu nie chowajmy naszej opalarki/suszarki, bo może nam być jeszcze potrzebna do tej samej czynności, jeśli ekran będzie gdzieś trzymał mocniej. W następnym ruchu bierzemy przyssawkę do ekranu, aby delikatnie go podnieść szukając w tym samym momencie wzrokiem szczeliny, w którą zmieści się nasza kostka do gitary lub „ostra” i sztywna karta do gry.
Jak tylko uda się nam podważyć dokładnie ekran i w różne dostępne szczeliny włożyć np. kostki do gitary czy wspomniane wcześniej karty do gry, to czynność powtarzamy dookoła całego ekranu. Jeśli wyczuwamy opory przed podniesieniem ekranu, to ponownie używamy naszej suszarki lub opalarki, aby podgrzać miejsce, które stawiam nam opór.
Podgrzanie wszystkich miejsc dookoła ekranu ułatwi nam demontaż ekranu. Jeśli podczas zdejmowania lekko go uszkodzimy, cóż nie przejmujmy się, bo na jego miejsce wstawiamy nowy. Czynność przesuwania kostką od krawędzi do krawędzi powtarzamy tak długo aż ekran będziemy mogli swobodnie podnieść. Pamiętajmy, że przy każdym takim demontażu musimy wykazać się spokojem, precyzją i cierpliwością. Pośpiech przy naprawach telefonów nigdy nie jest wskazany.
Oddzielanie ekranu również wykonujmy bardzo powoli i ostrożnie, ponieważ jest on podłączony tasmą z konektorem w okolicy gniazda ładowania i całkowite odłączenie ekranu może nastąpić dopiero po odpięciu go od płyty głównej. Jak to zrobić? Ta czynność jest bardzo prosta, a do jej wykonania będziemy potrzebować pęsety.
Osłonka przykrywająca konektor jest wczepiona lekko z obu stron, dlatego wystarczy delikatnie ją odpiąć, podważyć pęsetą. Po jej demontażu wystarczy, że odepniemy konektor używając paznokcia lub otwieraka GSM oswabadzając wyświetlacz, który właśnie został oddzielony od całego korpusu urządzenia. Po oddzieleniu modułu wyświetlacza zostaje nam już tylko odklejenie buzzera (podzespołu odpowiedzialnego za wydawanie sygnałów dźwiękowych w telefonie komórkowym) i przyklejenie go na nowym ekranie w takim samym miejscu. Po wyciągnięciu naszego ekranu dobrze jest oczyścić ramkę korpusu z zalegającego kleju, możemy do tego użyć otwieraka GSM lub po prostu palcami odkleić pozostałości.
Zanim jednak go zamontujemy, to przygotujmy nowy świeżo zakupiony ekran, który ma folie ochronne oraz folie zaklejające miejsca pokryte klejem, który posłuży nam do zamontowania naszego ekranu. Wszystkie folie oczywiście zdejmujemy i doklejamy buzzer w odpowiednim miejscu, a następnie montujemy nowy ekran w analogicznej kolejności do demontażu uszkodzonego wyświetlacza Sony Xperia XZ. Przypomnę, że nowy moduł posiada już klej na ramkach, który ułatwi nam końcowy montaż nowego wyświetlacza. Wszystkie naprawy i czynności jakie zostały przedstawione w tym poradniku wykonujecie na własną odpowiedzialność. Jeśli macie jakieś pytania, to zapraszamy do komentarzy, na wszystkie chętnie odpowiemy. Prawda, że proste?
Źródło: Opracowanie własne, etradesupply.com