Możliwości technologiczne cały czas idą do przodu. Internet oraz najnowsze wynalazki dają nam potencjalnym klientom więcej niż chcemy. Rewolucyjnym wynalazkiem z pewnością jest smartfon, który umożliwia nam wykonanie coraz więcej czynności. Jedną z nich jest wypożyczanie roweru i korzystanie z niego za darmo.
Dla tych z Was, których zaciekawił tytuł już wyjaśniam o co dokładnie chodzi. Od jakiegoś czasu w Warszawie zwiększyło się natężenie rowerzystów, co z pewnością wielu z Was zdążyło już zauważyć. To wszystko zawdzięczamy Verturilo.
Jest to system samoobsługowych wypożyczalni rowerów miejskich, działający w ramach Zarządu Transportu Miejskiego w stolicy, z których zaskoczę Was, ale możecie korzystać za darmo. Postanowiłem to sprawdzić i dowiedzieć się co Verturilo ma wspólnego z telefonem.
Szybka aktywacja i w drogę
Po założeniu konta w aplikacji Verturilo dostępnej w sklepie Play lub bezpośrednio przez stronę internetową, czas na wpłatę 10 zł, które, aby wypożyczyć rower zawsze musimy mieć na koncie. Możemy je doładować bezpośrednio przez telefon w aplikacji przy pomocy Tpay – szybkich płatności. Po aktywacji naszego konta od razu możemy wypożyczyć rower dostępny w stacjach bazowych z rowerami, których pojawia się coraz więcej w całej Warszawie. Być może udało się Wam już kilka zobaczyć na swojej dzielnicy. Jeśli nie to aplikacja posiada stosowną mapkę, która bardzo dobrze pokazuje nam gdzie znajdziemy najbliższą stacje z dostępnymi rowerami. W momencie kiedy nasze konto jest już aktywne, to czas na wypożyczenie roweru. W tym miejscu mamy dwie możliwości.
Użyć bezpośrednio smartfona wpisując numer roweru, po czym system uwolni w nim blokadę lub druga opcja to skorzystanie z terminala stacji z rowerami. W tym celu będziemy musieli podać numer telefonu użyty podczas rejestracji oraz kod pin, który został nam wysłany SMS-em. Kod oczywiście możemy później samodzielnie zmienić.
W obu przypadkach wypożyczenie roweru jest naprawdę proste i szybkie. Po wypożyczeniu nowoczesnego welocypeda 20 minut jazdy mamy za darmo. Ten czas pozwoli nam przedmieścić się do kolejnej stacji, która np. znajduje się koło naszego docelowego punktu. Postępując w ten sposób, zapewniam Was, że nic nie uszczupli Waszego konta Verturilo.
Po 20 minutach jeździmy „prawie za darmo”
Kiedy wykorzystamy już nasze darmowe 20 minut, to godzina spędzona z rowerem Verturilo kosztuje nas tylko 1 zł. Więc naprawdę nie są to duże koszty, które bardzo mocno obciążają budżet jazdy na rowerze, za którego nie płacimy (mam tutaj na myśli eksploatacje, części oraz serwis). Następne godziny również nie są drogie w stosunku do kosztów eksploatacji. Przedstawiają się one jak poniżej, a więc widzicie, że poczynając od darmowych 20 minut następne godziny są „prawie za darmo”.
Osobiście uważam, że godzina jazdy pod mieście rowerem potrafi wyczerpać, więc koszt złotówki za taki czas to „darmoszka”. Verturilo zakłada głównie transport po danym mieście (w tym przypadku Warszawie) umożliwiający szybkie przemieszczanie się z punktu A do punktu B. Warto też przypomnieć, że stolica ma coraz więcej ścieżek rowerowych ułatwiających przejazd z jednej stacji do drugiej.
Rowery z trzema „biegami”?
Rowery jakie mamy w zanadrzu nie są specjalnie rozbudowane, ale mają przerzutki z trzema „biegami”. Znajdziemy tam miejsce również na jakiś plecak lub torbę. Dla odważnych, na tyle roweru znajdziemy mniej wygodne „siodełko” dla drugiego pasażera.
Oprócz klasycznych rowerów dostosowanych na miasto, w stacjach Verturilo znajdziemy również tandemy, czyli rowery przeznaczone dla dwóch lub więcej osób, siedzących w układzie jedna za drugą. Jest to ciekawa alternatywa jeśli chcemy pojeździć z bliskimi na jednym rowerze. Mimo licznych poszukiwań nie znalazłem wolnego, aby dokładnie mu się przyjrzeć.
Rowery nie tylko dla starszych. Tak dokładnie – projekt Verturilo zakłada, że również dzieci będą chciały skorzystać z rowerów wybierając się najprawdopodobniej na wspólną rodzinną przejażdżkę po pięknej Warszawie. Najciekawszą propozycją jest możliwość wypożyczenia jednośladu elektrycznego, niestety ze względu na duże zainteresowanie trudno było go wypożyczyć.
Bardzo podoba mi się mini serwis na miejscu, czyli stojak z narzędziami, którymi możemy dokręcić śrubkę, dopompować koło czy wykonać inną możliwość serwisową naszego wypożyczonego roweru i nie tylko. Wielu osób mających swój własny rower może również skorzystać z dostępnych narzędzi. Fajne jest to, że na jednym koncie możemy wypożyczyć aż 4 rowery. W przypadku większego grona wymagany jest kontakt z firmą Nextbike, która zajmuje się rowerami Verturilo.
Działanie aplikacji Verturilo
Sama apka jest przede wszystkim prosta i zarazem bardzo intuicyjna. Fajnie, że programiści pomyśleli o szczegółach takich jak włączenie latarki bezpośrednio poprzez aplikacje w naszym smartfonie kiedy chcemy wieczorem po ciemku zobaczyć numer wypożyczanego roweru. Dodatkowo programiści postarali się również o inną formę wypożyczenia roweru jaką jest skanowanie kodu QR.
W aplikacji znajdziemy również naszą historię wypożyczanych rowerów. Możemy tam sprawdzić ile zapłaciliśmy za przejazd oraz kiedy dokładnie wypożyczyliśmy rower. Podczas testów i oczywiście przyjemności z jeżdżenia nie zauważyłem żadnych poważnych problemów z aplikacją. Jedynym problem, który występuje raz na jakiś czas jest błąd przy zwrocie roweru bezpośrednio z telefonu. Nie występuje on zawsze.
Zostało to oczywiście przeze mnie zgłoszone firmie Nextbike, zajmującej się całym projektem. Fajnie, że aplikacja dostępna jest nie tylko dla sklepu Google, ale również iOS oraz Microsoft Store. To co osobiście mi się spodobało, to informacja o dostępności rowerów w całej stacji na mapce w smartfonie.
Podsumowanie
Jestem mile zaskoczony, ponieważ Verturilo to z pewnością bardzo wygodna forma przemieszczania się po Warszawie. Podsumowując wszystkie koszty przy zakupie własnego roweru, wypożyczenie „bike’a” jest świetną alternatywą i co najważniejsze „prawie darmową”. Odpowiedzmy sobie sami na pytanie, czy 7 zł za czwartą godzinę i każdą następną to dużo jak za wypożyczenie roweru? Według mnie nie, w szczególności kiedy pierwsze 20 minut mamy za darmo i możemy dojeżdżać do innych stacji bez kosztów. Jeśli chodzi o same działanie systemu, to oprócz podstawowych rzeczy w aplikacji brakuje mi czegoś na przykładzie endomondo tak, abyśmy wiedzieli ile zrobiliśmy kilometrów wraz ze spalonymi kaloriami. Błędy w apce, jak to błędy – jeśli się zdarzą, to naprawdę nie są uciążliwe. Zawsze możemy wtedy skorzystać z terminala stacji rowerów.
