Samsngowe tajemnice dotyczące modelu Galaxy S10 wreszcie stałych się prawdą. Przy okazji podczas globalnej premiery nowych smartfonów poznaliśmy tajemniczy projekt F, który od teraz nazywa się Samsung Galaxy Fold.
Foldi (zdrobniale) to urządzenie pełniące w sobie kilka funkcji. Jedną z nich jest możliwość transformacji Galaxy Fold ze smartfona w tableta przy pomocy złożenia ekranu niczym kartka papieru. W trybie telefonu otrzymujemy grubszego smartfona o przekątnej ekranu 4,6 cala pracującego w rozdzielczości 840 x 1960 pikseli. Gdy urządzenie się nam znudzi lub potrzebujemy znacznie większej powierzchni do pracy, wystarczy rozłożyć smartfona w celu osiągnięcia transformacji do tableta z elastycznym wyświetlaczem o przekątnej 7,3 cała w rozdzielczości 1536 x 2152 pikseli. Brzmi to mało prawdopodobnie, ale uwierzcie mi, że to naprawdę możliwe. Zresztą wystarczy tutaj spojrzeć na konkurencję, która ubiegła rynek wypuszczając sprzęt pod nazwą Royole FlexPai firmy Royole Corporation.
Samsung wraz ze swoją konferencją również pochwalił się (chyba drugim na świecie) telefonem ze składanym LCD do kompozycji tableta.
Urządzenie zaoferuje swojemu posiadaczowi 512 GB bardzo szybkiej pamięci Universal Flash Storage 3.0 oraz procesor wykonany w 7-nanometrowym procesie technologicznym, któremu towarzyszy aż 12 GB LPDDR4X RAM. Więcej niż wystarczająco do wygodnej, wielozadaniowej pracy z wieloma aplikacjami. Całość uzupełniają dwa akumulatory o pojemności łącznej 4380 mAh.
Kluczowy element tej konstrukcji, a więc zawias, jest – jak zapewnia Samsung – wyjątkowo trwały. Drugi kluczowy element – oprogramowanie operacyjne telefonu – również zostało odpowiednio dostosowane do specyfiki urządzenia. Co prawda Android od dawna nie ma już problemu z niemal dowolnym skalowaniem interfejsu aplikacji, ale Samsung zadbał o to, by równoczesna praca z trzema programami na ekranie była tak wygodna, jak tylko to możliwe. Dodatkowo, zadbał o wygodną obsługę urządzenia gestami, które nieco kojarzą mi się z tymi z Windowsa 8.
Sam tablet posiada również na swoim pokładzie, aż 3 obiektywy. Każdy z nich posiada inny kąt widzenia. Pierwszy aparat to moduł 12 megapikseli z przysłoną f/1.5 – f2.4. Tak zaawansowany sprzęt otrzymał również autofokus dual pixel oraz optyczną stabilizację.
Kolejny moduł fotograficzny to ultra-szerokokątny 16 megapikselowy aparat z przysłoną f/2,2. Zaś kolejny i ostatni, czyli 3 aparat to matryca 12 megapikseli z przysłoną f/2,4. Samsung traktuje ten moduł jako teleobiektyw oferując dwukrotne przybliżenie. Oczywiście to nie wszystko. Samsung Galaxy Fold posiada jeszcze 2 moduły fotograficzne widoczne na przedniej części wyświetlacza, a dokładnie w górnym prawym rogu. Znajdziemy tam dwa aparaty fotograficzne 10 megapikseli (f/2.2) oraz 8 megapikseli w świetle f/1,9. Samsung postanowił dość mocno zaskoczyć swoich klientów, którzy w dobie 21 wieku mają naprawdę dużą potrzebę fotografowania. Czy model Galaxy Fold będzie do tego idealnym narzędziem? Z pewnością tak, ale jego koszty (około 7500 zł) mogą zatrzymać „wodze” każdego klienta.
