Wbrew pozorom ładowania urządzeń z akumulatorami litowo-jonowymi powinniśmy się nauczyć. Mimo, że tą czynność wykonujemy codziennie i jest ona wykonywana automatycznie jak poranne picie kawy to zdecydowana większość z nas robi to w zły sposób.
Każdy użytkownik telefonu spotkał się z sytuacją, gdy po 12-miesięcznym okresie eksploatowania telefonu nasza bateria często nie wystarcza na cały dzień pracy. Efektem jest uciążliwa konieczność ładowania urządzenia dwa razy dziennie.
Większość ludzi za słabą baterię obwinia producenta lub oddaje telefon do serwisu gwarancyjnego, a czy ktoś pomyślał wcześniej czy on zadbał o dłuższą żywotność swojej baterii?
Jakie błędy popełniamy?
- Ładujemy baterię do pełna – to zły pomysł, aby akumulator ładować do pełna, ponieważ maksymalna wartość pojemności z czasem zmniejsza się – przekraczamy w ten sposób bezpieczną granicę pojemności akumulatora.
- Doprowadzenie do całkowitego rozładowania smartfona – 0% baterii to bardzo zły widok dla użytkownika telefonu. Okazuje się, że dla naszego akumulatora również ta wartość jest niezdrowa. Dbając o dobrą kondycję naszego urządzenia powinniśmy ładować telefon, gdy bateria osiągnie poziom 20% – 30% i ładować maksymalnie do poziomu 90% – 85%.
- Ładowanie telefonu w nocy, gdy idziemy spać – jest to zły nawyk. Oczywiście nie ma nic złego, aby ładować telefon w nocy, ale kto wyłączy ładowarkę, gdy poziom naładowania akumulatora osiągnie „zdrowy poziom” 80-85%? W efekcie wygląda to tak, że telefon ładuje się do 100% wówczas ładowanie automatycznie zostaje wyłączone, ale gdy tylko poziom baterii spadnie o 1% proces ładowania rozpoczyna się na nowo i tak czynność zapętla się do czasu, kiedy fizycznie nie odepniemy telefonu od kabla ładującego.
- Ładowanie podczas jazdy samochodem – o ile wybierając się do miasta i pokonując krótkie odległości takie ładowanie mieści się w granicach tolerancji o tyle ładowanie telefonu jadąc w kilkugodzinną podróż takie zdrowe nie jest. Efekt jest podobny do tego jak przykład, gdy ładujemy telefon podczas naszego snu.
- Ładujemy indukcyjnie (bezprzewodowo) – każdy z nas chwali sobie nowoczesne rozwiązania niewymagające podpięcia przewodu. Wszystko odbywa się bezprzewodowo, ale z niezdrowym skutkiem dla naszego akumulatora. Udowodniono, że bezprzewodowe ładowanie nadmiernie nagrzewa akumulatory litowo-jonowe, a faktem jest to, że takie ogniwa nie lubią temperatur powyżej 30 stopni.
- Korzystanie z funkcji szybkiego ładowania – sytuacja ma się analogicznie do ładowania indukcyjnego. Wysokie natężenie prądu wykorzystywane przez technologię szybkiego ładowania powoduje zwiększenie się temperatury akumulatora.
- Ładujemy telefon poza domem – często ładujemy telefon w samochodzie, na tarasie czy pod oknem w słoneczny dzień. W efekcie przyczyniamy się do tego, aby temperatura baterii znowu była wyższa niż ta zalecana. Warto ładować telefon w domowym zaciszu.
Jak ładować poprawnie?
Aby zacząć dbać o dobrą kondycję naszej baterii wystarczy zapamiętać trzy zasady:
– ładować telefon, gdy poziom naładowania baterii spadnie do 20% – 30% i ładować go do maksymalnie 85%.
– podłączyć telefon do ładowarki na nie dłużej niż 2 godziny
– ładowanie powinno odbywać się w pomieszczeniach o temperaturze pokojowej 20 stopni.
Źródło: osnews.pl