Francuska firma Wiko intensywnie rozwija się na polskim rynku. Już dziś możemy poznać kolejnego smartfona tego dużego koncernu. Producent rozbudował swoją rodzinę Fever o specjalną i kolorystyczną edycje.
Wiko w dalszym ciągu prezentuje swoje najnowsze urządzenia, które potrafią zadziwić nie tylko ceną, ale również jakością i wykonaniem. Jednym z bardzo popularnych smartfonów, który znajduje się w portfolio producenta jest model Fever Special Edition. Rynek telefonów smart coraz bardziej się zapełnia co daje się we znaki wielu producentom, dlatego bardzo dobrze jest wyróżnić swoje urządzenia z pośród innych. Model z rodziny Fever to pierwszy na świecie telefon z fluorescencją ramką, która świeci w ciemności. Ten znak rozpoznawczy wyróżnia się nie tylko w portfolio koncernu, ale również na rynku. Poznajmy nieodkryte oblicze tego świecącego smartfona.
Specyfikacja nie jest nowością, ale…
Wiko Fever Special Edition posiada wiele cech, które sprawiają, że naprawdę warto rozważyć jego zakup. To nie tylko oryginalny smartfon, wyróżniający się na rynku pośród ogromnej konkurencji. To dobrze wyposażony telefon jak na średniaka przystało. Dodatkowo bajer w postaci świecącej ramki może nam tylko ułatwić podjęcie decyzji. Specyfikacja co prawda jest taka sama jak w modelu Fever, który ostatnio testowaliśmy dla was dlatego pozwolę sobie tylko przypomnieć parametry. Zacznijmy od tego, co interesuje użytkownika najbardziej, czyli wydajność i pamięć systemowa/operacyjna.
Średniobudżetowy telefon z taką pojemnością prezentuje się dość dobrze. Na szczególną uwagę zasługuje tutaj pamięć RAM, która jak widzicie wynosi aż 3 GB. Podczas testów nie miałem problemów z tym na co skarżą się najczęściej klienci – czyli zawieszaniem. Urządzenie pracuje bardzo płynnie. Wewnętrzna pamięć przeznaczona na dane użytkownika to 32 GB, ale pamiętajmy o możliwości rozszerzenia jej przez kartę pamięci. Producent w tym przypadku zastosował dwa oddzielne gniazda przeznaczone na dwie karty sim i osobne na Mirco Sd. Jest to sporym plusem, ponieważ większość konkurencji wybiera rozwiązanie gniazda hybrydowego, które niestety ogranicza klienta względem pamięci albo dwóch sim.
Fotografie w życiu człowieka to w dobie smartfonów jeden z kolejnych i jakże ważnych czynników. Nowoczesne smart komórki służą nam do wykonywania zdjęć sytuacyjnych, które mogą nas zaskoczyć, zadziwić, a nawet zainteresować.
Zdjęcia są ostre i szczegółowe, autofocus – jak na tę klasę – nie myśli zbyt długo, działa szybko i precyzyjnie, a i reprodukcja kolorów pozytywnie zaskakuje. Fotografie wykonane w dobrym oświetleniu spokojnie możemy zrzucić sobie na komputer. Oczywiście to tylko kwestia przypomnienia, ponieważ aparat w tym modelu jest taki sam jak w telefonie Wiko Fever, który przeszedł już nasze testy.
W dzisiejszych czasach dobrze jest gdyby smartfon posiadał moduł obsługujący sieć LTE. Nie mogło być inaczej w przypadku Fever’a SE, który posiada nie tylko sieć 4G, ale dodatkowo jest wyposażony w gniazdo DualSim. Urządzenie posiada również standardowe moduły łączności, które w zupełności powinny nam wystarczy jak na smartfon w takiej cenie. Mimo, że telefon nie został wyposażony w NFC to i tak mam wrażenie, że Bluetooth w Polsce jest bardziej popularny.
Fever SE jak na smartfona z akumulatorem o pojemności 2900 mAh w zupełności wytrzymuje 2 dni pracy. We wcześniejszej naszej recenzji wspominaliśmy również, że smartfony (z rodziny Fever) francuskiego gracza posiadają swojego „asa w rękawie”. Okres gwarancji na baterię wynosi aż 24 miesiące, co daje nam 2 letnią ochronę naszego akumulatora.
Warto przypomnieć, że telefon ma bardzo dobrze rozbudowany wyświetlacz Full HD. Nie jest on co prawda najwyższej klasy, jednak na ten przedział cenowy w zupełności daje sobie radę w szczególności w dni słoneczne, czego nie można powiedzieć o konkurencji.
Wykonanie niczym nowy powiew świeżości Fever’a
Na uwagę zasługują plecki urządzenia, które przypominają imitacje szczotkowanego aluminium. Już w tym momencie mogę to śmiało napisać, że nareszcie telefon jest (mimo tworzywa sztucznego) solidnie i dobrze wykonany. Obudowa już nie trzeszczy jak u poprzednika i nie tylko przyjemnie się na nią patrzy, ale również trzyma.
Fever Special Edition to luksusowe materiały, a efekt szczotkowanego metalu, stylowych pasków i wysokiej jakości drewna ożywia całą kolorystyczną rodzinę Fever. Trzeba przyznać, że producent wziął sobie do serca wykonanie poprzedniej wersji i wzmocnił konstrukcje.
Dzięki czemu już nie słyszymy trzeszczącej tylnej pokrywy, a telefon dzięki temu pewniej leży w dłoni. Dodatkowo warto zaznaczyć, że w rodzinie Special Edition występują też inne wersje z bardzo kolorystycznym wykonaniem, czy nawet drewnianą klapką.
Marsmallow na pokładzie to dobry znak
To co wielu użytkowników mogło zaskoczyć to informacja, że Wiko Fever SE otrzymał androida Marshmallow. Już po aktualizacji zauważyłem zmianę, która z pewnością przyda się wielu klientom w życiu codziennym. Podczas wysyłania sms-ów pojawia się nam okno z szybką odpowiedzią. Nie wiem jak wy, ale ja wybieram smartfony pod kątem intuicyjności i właśnie model Fever spełnia moje oczekiwania.
Urządzenie dzięki 3 GB Ram działa płynnie nawet po aktualizacji. Pamiętajmy, że to telefon ze średniej półki, a nie turbo maszyna.
Jedno Oczyszczenie
W dzisiejszych czasach często korzystając ze smartfona zostawiamy na nim sporo działających w tle aplikacji, czy innych programów, które pożerają nam pamięć operacyjną. Wielu producentów instaluje od siebie specjalne aplikacje w postaci „smart menadzerów”, natomiast firma Wiko postawiło na prostą, wygodną i szybką aplikacje „Jedno Oczyszczenie”.
Po włączeniu jej wiatraczek, który kręci się na ekranie zamyka nam w tle działające programy prezentując ile dokładnie pamięci Ram zostało zwolnione.
Szybka wiadomość po aktualizacji?
To co może nas miło zaskoczyć to nowa funkcja, która jest wam być może znana z innych smartfonów. Po otrzymaniu wiadomości tekstowej dostajemy tzw. szybką wiadomość, którą wyświetla się nam ekranie bez potrzeby wchodzenia w aplikacje SMS.
Z tego niedużego okna możemy przeczytać otrzymaną informacje, bądź też od razu odpisać. Jest to bardzo wygodna i szybka możliwość komunikacji z naszymi przyjaciółmi. Dla mnie osobiście jest to ogromny plus, lubię kiedy smartfon jest bardzo intuicyjny.
Zagrajmy w „piankową” grę Marshmallowa na Feverze
Na koniec jako ciekawostka zachęcam was do zagrania w grę jaką przygotował nam Google instalując na naszych smartfonach Marshmallowa. Muszę przyznać, że to nie lada wyzwanie i naprawdę wciąga, bo za każdym razem chciałem pobić swój wynik. Grając na Feverze nie mogłem się oderwać od tej gry.
Podsumowanie
Po zakończonych testach muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczony po raz kolejny. Mimo, że rodzina SE wyróżnia się tylko klapkami i kolorystyką to warto zwrócić uwagę, że urządzenie jest wykonane solidnie i co najważniejsze tylna pokrywa już nie trzeszczy jak u poprzednika. Smartfon można z pełną odpowiedzialnością polecić mniej wymagającym użytkownikom, którzy mimo marudzenia na wykonanie, czy kolor będą mieli już spory orzech do zgryzienia zastanawiając się nad zakupem modelu Wiko Fever z rodziny SE.
Telefon do testów dostarczyła firma Wiko Poland.