Oszustwa w sieci to temat rzeka. W zasadzie nie jesteśmy w stanie ich uniknąć. Możemy jedynie pilnować się na każdym kroku, aby nie paść ofiarą oszustwa internetowego niezależnie, czy będzie to sklep internetowy, czy też końcowy użytkownik. Zakupy używanych lub nowych telefonów pochodzących z sieci T-mobile lub Plus od jakiegoś czasu mogą być niebezpieczne. To wszystko przez niespłacanie rat za urządzenia przez klientów końcowych.
W ostatnim czasie dwóch operatorów komórkowych, sieć Plus oraz T-mobile poinformowały klientów urządzeń mobilnych o nowym sposobie blokowania swoich urządzeń z racji niespłacanych rat przez właściciela umowy. Działanie w 100% zrozumiałe. Nie płacisz rat, więc nie jesteś właścicielem urządzenia, które wziąłeś na raty. Jak pokazują ostatnie wydarzenia (informacja od jednego z internauty) takie działanie przynosi niestety wiele niebezpieczeństw dla innych klientów, którzy z chęcią odkupią nowe lub używane z telefony (z gwarancją bądź bez) pochodzące z umów od wyżej wymienionych operatorów. I właśnie w takim momencie dochodzi do oszustwa. Jesteście ciekawi jakiego?
Brak możliwości wykonywania połączeń – wada czy problem operatora?
Jak wspomniałem na początku dwie sieci komórkowe wprowadziły blokowanie sprzętu, który nie jest spłacany przez klienta. Czym objawia się blokada? Karta sim nie jest wyszukiwana i wielu z nas od razu może pomyśleć, że nasz telefon jest po prostu wadliwy. Za nim jednak wyślemy telefon do serwisu, to warto najpierw sprawdzić swoją kartę sim oraz zweryfikować numer imei urządzeń z sieci Plus oraz T-mobile. Jak informuje nas sieć Plus, takiej weryfikacji możemy dokonać sami na specjalnie przygotowanym do tego formularzu. Ważne, aby pamiętać, że takiej weryfikacji podlegają urządzenia sprzedane w systemie ratalnym od 8.07.2016 roku.
W przypadku różowych koszul sprawa wygląda podobnie, jednakże operator nie podał informacji o możliwościach samodzielnej weryfikacji urządzeń. Nie zmienia to faktu, że przy każdym podejrzanym numerze imei sprzedanym w okresie od 28 kwietnia 2017 roku możemy zadzwonić na infolinię operatora celem weryfikacji. Urządzenia zarówno te z sieci Plus oraz T-mobile będą działać, ale nie zalogują się do żadnej sieci komórkowej w Polsce.
Sprawdź imei zanim kupisz
Niezależnie od tego jaki telefon planujesz kupić w sieci poprzez portale aukcyjne, to zawsze warto sprawdzić jego pochodzenie oraz zdjęte blokady. Jak to zrobić? Najpierw należy zapytać potencjalnego sprzedawcę o wszystkie naprawy telefonu, blokadę SimLock, czy też samo pochodzenie telefonu. Jak to sprawdzić? Wystarczyć poprosić sprzedawcę o numer imei urządzenia celem weryfikacji takich kwestii, a następnie skontaktować się bezpośrednio z producentem, który po numerze imei jest nam w stanie podać wiele informacji (naprawy, pochodzenie, rynek oraz docelowy operator). Dla wszystkich klientów posiadających urządzenia Apple z pewnością podobna procedura jest już znana. To wszystko za sprawą blokad FMI oraz kont iCloud, o których szerzej pisał Szymon.
Jeśli sprzedawca nie jest nam w stanie podać numeru seryjnego, to już powinna zapalić się nam czerwona lampka, że oferta nie jest godna dalszej uwagi. Uwierzcie mi, że sam paragon czy też faktura zakupowa nie zawsze wystarcza do weryfikacji legalnego źródła. Faktem jest, że w sieci wielu klientów odsprzedaje swoje nowo zakupione smartfony lub tablety zaraz po zawarciu umowy celem odblokowania zamrożonej gotówki. Takie działanie wydaje się być w porządku, do momentu kiedy faktycznie spłacamy nasze urządzenie u bieżącego operatora.
Przestanę spłacać raty po kilku miesiącach odsprzedaży i co mi zrobisz?
Z informacji jednego z naszych czytelników wynika, że trzeba uważać na zakupy takich urządzeń na portalach aukcyjnych, nie zależnie od tego czy są nowe czy używane. Telefon może działać np. 3 miesiące, po czym nagle tracimy możliwość połączeń. Pierwsze co przychodzi nam do głowy, to wada. A tutaj jak się okazuje może to być zamierzone działanie klienta końcowego, czyli płacenie przez kilka miesięcy, aby odwrócić naszą uwagę od jakichkolwiek blokad urządzenia.
Mam dla Was też złą wiadomość. W przypadku takiego postępowania pozostaje nam już tylko jedno – droga sądowa z końcowym sprzedawcą (właścicielem), a to może być jak szukanie igły w stogu siana. Oczywiście warto próbować, tylko czy to wszystko będzie warte naszych pieniędzy, czasu i zdrowia? Aby tego uniknąć wystarczy weryfikować smartfony sprzedawane na Allegro, Olx czy innych portalach aukcyjnych. Zapraszam Was do dyskusji oraz udostępniania tekstu dla bezpieczeństwa innych użytkowników. Problem z pewnością istnieje, brak płatności za raty urządzenia to już inna kwestia, a to wszystko idzie ze sobą w parze.
Źródło: Plus, T-mobile, Opracowanie własne