Mogłoby się wydawać, że wybuchające smartfony to już temat do, którego nie będziemy wracać. Niestety, nie tylko Samsung ma problem ze swoim Note 7. Telefony Apple, również potrafią wybuchowo zaskoczyć swoich klientów.
O tym, że iPhone’y 6s mają problemy techniczne nie trzeba nikogo przekonywać. Dobrym tego przykładem jest ogłoszony niedawno darmowy program wymiany baterii, który według producenta powoduje różne nieoczekiwane „zachowania” smartfona. Z pewnością producent ma kolejny twardy orzech do zgryzienia, czyli wybuchające baterię. Co prawda takich przypadków nie ma dużo i nie ma co siać niepotrzebną panikę. W przypadku modeli iPhone 6s to się po prostu dzieję i nie jesteśmy w stanie przewidzieć, który telefon wybuchnie. Producent cały czas bada sprawę, tak aby ustalić i usunąć przyczynę wybuchających iPhone’ów.
Jeden z czytelników portalu Phonearena.com poinformował o kolejnym wybuchu, tym razem swojego jabłkofona. Z relacji wynika, że do samozapłonu doszło po naładowaniu, po czym z urządzenia zaczął wydobywać się dym. Internauta natychmiast odrzucił dymiący się telefon na ziemie, a ten po prostu wybuchł. Ze zdjęcia wynika, że pożar zaczął się własnie od baterii, która mogła być wadliwa. Istnieje też przypuszczenie, że telefon był ładowany akcesoriami, które nie są certyfikowane przez firmę Apple jako właściwe.
Źródło: Phonearena.com
