Jak wygląda procedura testowania nowych wyświetlaczy do iPhone’a?

Przed przystąpieniem do każdej naprawy powinniśmy się do niej przygotować. Nie mówię tutaj tylko o zebraniu narzędzi, części oraz przygotowania stanowiska pracy. W przypadku wyświetlaczy firmy Apple powinniśmy jeszcze sprawdzić ekran przed wymianą czy nie jest on przypadkiem wadliwy. Jak to zrobić?

 
Oryginalne części firmy z Cupertino niestety nie są dostępne na rynku serwisowym. Istnieje możliwość oczywiście odkupienia używanego telefonu, z którego możemy wykręcić taki ekran. Niestety takie czynności nie zawsze są opłacalne. Dlatego razem z firmą Gsmok.pl postanowiliśmy zaprezentować naszym czytelnikom procedurę testowania nowych modułów wyświetlaczy. Zobaczcie jak wykonać taką procedurę krok po kroku.

Sprawdzanie stanu taśm i złącz

W pierwszej kolejności powinniśmy dokładnie obejrzeć wszystkie taśmy oraz konektory łączące wyświetlacz z płytą główną. Sprawdźmy czy nie są uszkodzone (naderwane) lub czy sam konektor nie ma krzywego złącza. Jak widzicie technicy firmy Gsmok.pl wykonują takie czynności w rękawiczkach antystatycznych. Jest to dobre rozwiązanie z dwóch powodów: po pierwsze unikniemy zostawiania śladów po „tłustych palcach” oraz nie będziemy się musieli martwić, że drobne „wyładowania” uszkodzą nowy element lub jakiś podzespół.

Wydawać by się mogło, że to niepotrzebne. Niestety, w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Najmniejsze uszkodzenie lub błędne wykonanie wyświetlacza może być skutkiem odrzucenia go z racji błędów podczas wyświetlania obrazu lub jego braku.

Mówimy tutaj oczywiście o weryfikacji wzrokowej. W ten sposób wyłapiemy wszystkie „niedoróbki” fabryczne zamiennika. Technik po każdym sprawdzeniu danego elementu odnotowuje sobie pisemnie, że sprawdził dany element. Musze przyznać, że jest to dobry pomysł. Unikniemy w ten sposób niepotrzebny dublów weryfikacyjnych.

Sprawdzenie stanu szkła całego modułu

Weryfikacja szkła jest również ważna. Musimy sprawdzić czy szkło nie ma żadnych skaz koloru lub jakiś nierówności. Zdarza się, że nowe moduły mają różnego rodzaju defekty montażowe np. źle lub krzywo jest spasowane szkło z wyświetlaczem. Dlatego taka weryfikacja niczemu nie zaszkodzi, a z pewnością się przyda.

Takie czynności nie są trudne i nie powinny Wam zajmować dużo czasu. Jak wspomniałem wcześniej, jest to weryfikacja wzrokowa. Po sprawdzeniu nie pozostaje nam nic innego jak przejść dalej.

Stan mocowań całego modułu

Kolejną czynnością jest weryfikacja mocowań, jakie znajdują się na boku ekranu. Są to pewnego rodzaju klipsy, które po dociśnięciu ekranu przy jego montażu delikatnie wskakują w okolice ścianek. W tym przypadku ważną kwestią jest weryfikacja czy mocowania nie są uszkodzone lub wykrzywione.

Wygląd takich mocowań (jak i reszty) możecie porównać z waszym starym ekranem, który podejrzewam, że zdążyliście już zdemontować. Jeśli nie, to zapraszam Was do naszych poradników obrazujących wymianę wyświetlacza w nowoczesnych smartfonach.

Otwór przycisku home

Jest to bardzo ważna kwestia. Otwór na przycisk home powinien idealnie pasować do naszego starego przycisku. Jak widzicie technik firmy Gsmok.pl ma naszykowany taki przycisk z urządzenia, które leży przed nim. Wyciąganie starego przycisku w przypadku telefonów marki Apple jest bardzo ważne. W przypadku, kiedy zamontujemy taki wyświetlacz z nowym przyciskiem niestety nie będzie on działał prawidłowo, mówię tutaj o czytniku linii papilarnych. Dlaczego? Więcej o tym dowiecie się w tekście o błędach 53 w telefonach iPhone po wymianie przycisku home.

Wracając jednak do naszego otworu. Sprawdzamy go czy jest dobrze wyprofilowany i czy pasuje nasz stary przycisk. Jeśli przycisk siedzi prawidłowo, nigdzie nie odstaje to będziemy mogli przejść dalej.

Włączanie telefonu i działanie wyświetlacza

Czas podłączyć nasz nowy moduł do serca telefonu, czyli płyty głównej. Wczepiamy delikatnie wszystkie konektory jeden po drugim. Po wczepieniu zostaje nam jeszcze przykręcić blaszkę trzymającą konektory, ale do samej weryfikacji włączania wyświetlacza i telefonu nie musimy tego robić.

Pamiętajcie, aby dokładnie podłączyć wszystkie wczepki, gdyż to może być powodem nie włączania się telefonu. Następnie lekko podtrzymujemy LCD lub kładziemy go delikatnie na całym korpusie i włączamy telefon, aby sprawdzić czy załączy się bezpośrednio pod nowym wyświetlaczem.

Po włączeniu się telefonu możemy od raz zobaczyć, czy ekran prawidłowo się wyświetla. Zdarza się, że zamienniki mogą mieć różne defekty np. zielone pionowe kreski. W zasadzie takie problemy mogą wystąpić w każdym nowym ekranie, również tym nowym i fabrycznym. Pewnie nie raz zdarzyło się Wam, że telefon (nawet innej marki) wrócił po naprawie z niesprawnym wyświetlaczem.

Równomierne podświetlenie ekranu oraz działanie ekranu dotykowego

Od teraz zaczyna się ta przyjemna część testowania nowego wyświetlacza. Po pierwsze sprawdzamy działanie dotyku korzystając z różnych aplikacji, przeciągając je w różne miejsca. Rozwijamy górne menu, abyśmy mogli dokładnie sprawdzić działanie ekranu dotykowego. Przy okazji rozwinięcia górnej belki z funkcjami warto również sprawdzić podświetlenie wyświetlacza.

Powinniśmy jeszcze sprawdzić jakoś podświetlenia ekranu, a w zasadzie płynności podświetlania. Dlatego przechodzimy do górnej belki szukając wskaźnika, którym regulujemy podświetlenie ekranu. Przesuwając go w lewo i prawo weryfikujemy czy nie ma jakiś problemów, np. ekran zawiesza się i mimo regulacji na jasno reaguje zbyt późno na podświetlenie.

Jeśli nie mamy żadnych wątpliwości będziemy mogli powoli przechodzić do dalszych czynności. Pamiętajcie, że zamienniki to nie ekrany retina pochodzące bezpośrednio z telefonów marki Apple.

Szukanie badpixeli na nowym wyświetlaczu

Na koniec pozostaje nam jeszcze sprawdzić dokładnie cały wyświetlacz pod kątem wszelkich wypaleń, smug czy innych badpixeli. Do tej czynności polecam sprawdzić wyświetlacz na białym tle (np. kontakty) regulując podświetlenie na maksimum. Możemy dzięki temu zobaczyć czy ekran dobrze wyświetla, a na powierzchni ekranu nie widać żadnych wypaleń lub innych smug czy zaciemnień.

Taka sytuacja może się przydarzyć nie tylko posiadaczom telefonów Apple. Wypalenia ekranów czy badpixele to częsta sytuacja. W szczególności w przypadku zamienników. Warto też dodać, że pewna ilość martwych pixeli jest dopuszczalna na rynku przez niektórych producentów.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj