W prowincji Yunnan w południowo-zachodniej części Chin doszło do czwartego już przypadku zapalenia się baterii w najnowszym iPhonie. Tym razem do eksplozji doszło pod wpływem zwykłego upadku na podłogę.
Jakże cicho było ostatnio. Przygoda z Galaxy Note 7 ma się ku końcowi, zaś producent ogłasza, że ukaże się kolejny model z tej serii. Również nie słychać o incydentach z innymi telefonami w roli głównej. Czas jednak przerwać te słodkie milczenie. iPhone 7 Plus postanowił sobie wybuchnąć po nagłym upadku.
Pod wpływem wstrząsów, spowodowanych upadkiem, telefon od Apple zaczął się dymić i dziwnie wibrować. Ekran oddzielony od korpusu urządzenia wygiął się niczym wykres wartości giełdowej Samsunga po bombowej aferze.
Chociaż wiele przypadków, które opisywaliśmy, są wręcz niewytłumaczalne, to tutaj bez problemu wskażemy przyczynę. Upadki często kończą się tragicznie. Pomimo faktu, że znamy wytrzymałość telefonów od Apple, nie spodziewałbym się spalenia całego urządzenia po niewinnym zderzeniu z gruntem. Sprawa powinna być jak najszybciej wyjaśniona.
Zobacz także: Huawei sprzedał już 9 milionów popularnego flagowca P9
źródło: PhoneArena