W dzisiejszych czasach nowoczesne smartfony są przydatne nie tylko do pracy. Jak się okazuje mogą też uratować życie o czym przekonał się Siraaj Abrahams, któremu smartfon uratował życie.
Na rynku urządzeń mobilnych w ostatnim czasie dużo się dzieję. Mieliśmy już najnowsze premiery smartfonów, jesteśmy po targach IFA, a dodatkowo wszyscy zwróciliśmy uwagę na Samsunga i wybuchające Galaxy Note 7. O tym, że telefony potrafią stworzyć własną historię przekonaliśmy się już wiele razy. Jedna z nich spotkała Afrykańczyka Siraaj Abrahamsa, który na pewno nie zapomni dnia, w którym jego Huawei P8 lite uratował mu życie.
Mieszkaniec Republiki Południowej Afryki, który wracał z przyjęcia urodzinowego został napadnięty przez dwóch rabusiów. Napastnicy od razu użyli broni palnej strzelając do Siraaja, po czym zrabowali 20 dolarów. Jak się okazuje kule zatrzymał „bohater” całego zdarzenia, czyli Huawei P8 Lite, który oczywiście nie „przeżył”.
Cudownie ocalony oczywiście nie doznał większych obrażeń, ma ślad po kuli w postaci siniaka i uszkodzoną kurtkę. Głośna sytuacja nie mogła pozostać bez odzewu producenta, który zaprosił Abrahamsa i jego rodzinę na obiad. Afrykański oddział Huawei postanowił wymienić poszkodowanemu uszkodzony telefon wydając wyższy model P9 lite oraz proponując zaproszenia na wszystkie mecze lokalnej drużyny Ajax Cape Town w sekcji VIP.
Źródło: AndroidHeadlines, zdj. SWNS.com