Streaming staje się obecnie najpopularniejszą formą słuchania muzyki. Główny jego atut to oczywiście wygoda – muzyki da się w ten sposób słuchać niemal wszędzie, nie trzeba nawet oddzielnego urządzenia, bo dostęp do serwisów streamingowych zapewnia smartfon. Czy jednak równie wysoko da się ocenić jakość tak odtwarzanej muzyki?

Rosnąca popularność streamingu

Kiedy na rynku muzycznym pojawiły się płyty kompaktowe, mocno przyczyniło się to do spadku sprzedaży winyli. Wielu wykonawców w ogóle przestało nagrywać muzykę na „czarne krążki” i zaczęto stawiać na nowocześniejsze nośniki, a w XXI wieku w ogóle zaczęto odchodzić od fizycznych płyt na rzecz cyfrowych plików. Muzykę w wersji cyfrowej dawało się łatwo ściągać i nagrywać, a przenośne odtwarzacze mp3, mimo niewielkich rozmiarów, były w stanie pomieścić mnóstwo plików – dzięki temu można było przez wiele godzin słuchać różnej muzyki, bez konieczności zmiany nośnika.

Streaming okazał się jeszcze wygodniejszy, bo użytkownik tylko zakłada konto, opłaca abonament, i w każdej chwili ma dostęp do bardzo bogatej biblioteki muzycznych plików, do tego można tworzyć własne playlisty i odkrywać nowych twórców proponowanych przez algorytm aplikacji.

Czy winyle rzeczywiście brzmią tak dobrze?

Cyfrowa wersja ma jednak pewien minus, dla wielu osób bardzo istotny. To nieco pogorszona jakość muzyki, ponieważ pliki cyfrowe poddawane są kompresji, co oznacza utratę części danych. Nie zawsze są to zmiany bardzo wyczuwalne, ale są, szczególnie gdy ma się porównanie z innymi nośnikami. Największą różnicę w dźwięku daje płyta winylowa, która jest nośnikiem analogowym, dlatego właśnie nie ma na niej utraty danych jak przy plikach cyfrowych.

Ten szczególny rodzaj zapisu skutkuje głębokim, pełnym dźwiękiem, jakiego streaming póki co nie jest w stanie zapewnić. Świetnie brzmią nie tylko te stare płyty tłoczone kilkadziesiąt lat temu, ale i nowe krążki, produkowane przez XDiSC w nowoczesnych, zautomatyzowanych tłoczniach.

Czy zatem winyl zawsze wygrywa? W jakości dźwięku przewaga winylu jest spora, ale też trzeba pamiętać, że sporo zależy od klasy gramofonu, jego właściwej kalibracji oraz właściwej pielęgnacji czarnych płyt, które bez tego szybko utracą swoją przewagę. Wersje streamingowe wciąż mogą brzmieć dobrze, poza tym są bardziej praktyczne – muzyki można słuchać w pociągu, autobusie, podczas spaceru, podczas gdy odtwarzanie winylu jest możliwe jedynie w domu.

Artykuł sponsorowany