Firma Tima Cooka nie tak dawno wkroczyła śmiałym krokiem na rynek smartwatchy. Wszyscy obserwujemy, że moda na „mądre” zegarki rośnie z czego zdaje sobie sprawę Apple, które postanowiło również i w tej płaszczyźnie zaskoczyć swoich klientów. Apple postanowił się jednak wyróżnić na tle konkurencji i chce aby aplikacje można było pobierać przez WiFi, a nie przy pomocy połączenia się z iPhone.
Popularność smartwachy na rynku zaczyna się wyróżniać. Firma Apple wprowadzając swój pierwszy inteligentny zegarek chce aby urządzenie posiadało najnowsze oprogramowanie ze wsparciem przeróżnych aplikacji dostępnych na smartwatcha w Apple Store. Niestety wielu dostawców aplikacji wymaga połączenia zegarka ze smartfonem, co bardzo nie podoba się firmie z Cupertino. Od 1 czerwca b. r wszystkie aplikacje, które będą wymagały połączenia z telefonem zostaną odrzucone. Producent amerykańskich „mobilnych komputerów” chce aby do tego celu wykorzystać tylko i włącznie sieć WiFi, a nie połączenie z telefonem. Zgłoszenia do Apple Store aplikacji nieprzygotowanych pod kątem samodzielnej komunikacji z siecią poprzez WiFi zostaną odrzucone z czym muszą się liczyć wszyscy deweloperzy.
Zmiana z pewnością spodoba się obecnym posiadaczom zegarka Apple Watch, którzy wykorzystując wiele funkcji, nie będą już musieli nosić ze sobą smartfona w celu wykorzystania mobilnego pakietu danych. Jak wszystko ma to swoje plusy i minusy. W momencie jeśli użytkownik chce skorzystać z takiej aplikacji musi być podpięty pod sieć WiFi nosząc ze sobą przenośny router, albo korzystając z sieci publicznych co może nie być łatwe i zawsze dostępne. Apple pracując nad swoimi pierwszymi zegarkami chce aby wszystko było doskonałe i perfekcyjnie wykonane.
Źródło: ubergizmo
