Proces zwrotów Samsunga Galaxy Note 7 w dalszym ciągu trwa. Niestety mimo sprawnego i bardzo zorganizowanego działania ze strony producenta, nie wszyscy klienci chcą rozstać się ze swoim smartfonem. Koncern znalazł sposób jak przekonać swoich klientów do zwrotu wadliwego phableta.
Firma Samsung dbając o swój budżet, stara się prewencyjnie zmniejszyć prawdopodobieństwo spraw sądowych z powodu następstw, które wywołałby wybuch ich najnowszego urządzenia. O ile wykorzystanie go do obrony przed inwazją zombie i podobnych okolicznościach nie jest problemem, o tyle uszczerbek na zdrowiu przez wybuch smartfona w kieszeni lub w czasie rozmowy, nie należy do najprzyjemniejszych sytuacji. Inżynierowie z Korei, chcąc uniknąć pozwów o wielomilionowe odszkodowania, aktualizują swojego flagowca tak, aby użytkownik odpowiednio często i do znudzenia był uświadamiany, że należy zwrócić Galaxy Note 7 producentowi w celu wymiany na mniej rozrywkowy (mniej wybuchowy) telefon lub zwrot gotówki. Dodatkowo są także podejrzenia, że aktualizacja powoduje brak możliwości ładowania baterii do końca (około 85%), co w teorii ma ograniczać potencjał akumulatora do eksplozji.
Warto tutaj zwrócić uwagę, że problemy ze zwrotami dotyczą głównie zagranicznych rynków, gdzie flagowy notes sprzedawał się najlepiej. O ile w internecie powstało już mnóstwo komentarzy i żartów związanych z nieudanym produktem Koreańczyków, o tyle warto jednak zadbać o swoje bezpieczeństwo i po prostu zwrócić ten smartfon.
Źródło: Engadget
Autor: Marian
