Moda na kamerki samochodowe cały czas rośnie. Powodem jest nie tylko pewnego rodzaju bezpieczeństwo, ale również wiarygodna dokumentacja dla Policji lub ewentualnego sądu. Oprócz kamerek doklejanych do przedniej szyby, producenci postanowili również wykorzystać lusterko wsteczne montując na nim przeróżne wideorejestratory. Przykładem może być Xblitz Prism, którego nasza redakcja otrzymała do testów.
Na samym początku byłem dość sceptycznie nastawiony do tego typu kamer samochodowych, ale z biegiem czasu stwierdziłem, że jak do wszystkiego idzie się przyzwyczaić. Lusterko z wbudowaną kamerką to ciekawe rozwiązanie, co więcej wygląda bardzo nowocześnie przyciągając wzrok wielu „współpasażerów” nie znających takich technologicznych rozwiązań. Zaryzykuje i napiszę, że nowoczesne lusterka to futurystyczne rozwiązania, które oprócz wyglądu nie brudzą nam szyby żadnym klejem. Skupmy się jednak na naszym urządzeniu, czyli wideorejestratorze Xblitz Prism wbudowanym w lusterko wsteczne.
Wyposażenie Xblitz Prism
Nasze testowe urządzenie przyjechało w dość długim i solidnych pudełku. Po wysunięciu opakowania, w środku znajdziemy oczywiście kamerkę Xblitz Prism znajdującą się na tyle lusterka po lewej stronie. Obudowa to kawałek metalu, dość solidnie wykonanym oraz wpasowanym w całe urządzenie.
Już na tym etapie opowiadam, że cała głowica kamery jest oczywiście ruchoma, dzięki czemu możemy nią przesuwać niezależnie od położenia. Lusterko wygląda naprawdę ciekawie, jest spore, ale nie zasłania szyby i nie przeszkadza kierowcom podczas prowadzenia samochodu.
Oprócz przepięknie wykonanego lusterka w zestawie znajdziemy kabel (mini usb), ładowarkę samochodową mini usb, gumki montażowe, instrukcje obsługi oraz adapter do kart microSD. Zestaw wydaje się skromny, ale zapewniam Was, że to wszystko umożliwia nam pełną obsługę naszej kamerki.
Po umieszczeniu naszego urządzenia na lusterku będziemy mogli przystąpić do jazdy z pełnym bezpieczeństwem w postaci dodatkowego „oka”. Musimy jednak zauważyć, że do zamontowania wideorejestratora Xblitz Prism musimy nabrać sporo cierpliwości. Z drugiej strony montując kamerkę odpowiedzmy sobie na pytanie – ile razy będziemy montować takie lusterko? Ja rozumiem założenie producenta. Trudny montaż daje nam lepszą przyczepność urządzenia i to mogę w zupełności potwierdzić.
Specyfikacja techniczna Xblitz Prism
Nasze urządzenie oferuje nie dużo, jednak według mnie jest to wystarczająca specyfikacja do nagrania oraz udokumentowania ewentualnych stłuczek. Poniżej prezentuje dane technicznej Xblitz Prism.
Na szczególną uwagę zasługuje tutaj G-Sensor, który jest funkcją odpowiadającą za zabezpieczenie istotnych danych w momencie kolizji lub ostrego hamowania. Mając G-Sensor na pokładzie kamera z automatu zabezpieczy przed skasowaniem pliki wideo z najbliższego momentu czasowego, które nie zostaną nadpisane w przypadku kontynuowania nagrywania.
Ekran dotykowy oraz menu
Jak już pewnie zauważyliście, lusterko pełni nie tylko rolę kamery, ale również służy do cofania. Umożliwia nam to odpowiednie przyciemnienie, które idealnie obrazuje to co dzieję się na tylnej szybie. Sam 5 calowy wyświetlacz (wykonany w technologii IPS) jest bardzo intuicyjny. Muszę to przyznać, że zaletą takiego panelu dotykowe i obrazków jest łatwość poruszania się po menu. Mając ikonki łatwo trafić palcem w ich funkcje, a dodatkowym i dużym plusem jest bardzo czuły ekran.
Oczywiście podczas jazdy możemy spokojnie wygasić ekran poprzez szybkie wciśnięcia przycisku do włączania/wyłączania. Istnieje też opcja automatycznego wygaszacza, który możemy znaleźć w ustawieniach. Sam obraz warto wyłączyć podczas jazdy, ponieważ może być nieco rozpraszający. Oprócz obrazu wideorejestrator Xblitz Prism zasługuje na uwagę pod kątem menu, które moim zdaniem jest proste – bez jakiś specjalnych udziwnień. Właśnie w przypadku takich urządzeń o prostotę chodzi, ponieważ nie powinniśmy skupiać się na lusterku podczas jazdy, a zbyt długie zastanawianie się nad tym, gdzie znajdziemy konkretną funkcje nie jest wskazane przy takich urządzeniach.
Takie rozmieszczenie ikonek (w szczególności tych bocznych) daje nam możliwości bardzo szybkiego włączania i wyłączania podstawowych możliwości (np. włączanie dźwięku, nagrywanie). W menu znajdziemy dodatkowo tryb do jazdy nocnej, który ułatwia działanie kamery również po zmroku i w nocy, bez zastosowania dodatkowego doświetlenia obrazu. O samej jakości nagrać po zmroku oraz wieczorem napiszę kilka zdań później.
Warto dodać, że producent zmienił trochę nazwę i trybu nocnego musicie szukać pod hasłem „nocna wizja” w ustawieniach ogólnych. W samym urządzeniu znajdziemy również wiele innych możliwości, takich jak: automatyczny wygaszacz obrazu, ISO, tryb parkingowy oraz G-sensor. Ponadto urządzenia posiada funkcje Loop-Recording, czyli nic innego jak zwykłego nagrywania w pętli. W sytuacji, gdy karta pamięci będzie zapełniona Xblitz Prism usunie starsze nagrania zastępując je nowymi plikami wideo. Rozwiązanie znane z większości wideorejestratorów.
Jakość nagrań Xblitz Prism
Czas przejść do tego, co w zasadzie jest najważniejsza kwestią, czyli jakość nagrań. Jest ona akceptowalna w ciągu dnia, co widać na poniższych filmach. Przy ewentualnym zdarzeniu drogowym spokojnie jesteśmy w stanie odczytać numer tablic rejestracyjnych. Nagrywając widzimy pewne niedoskonałości (według mnie widać lekkie szumy). Zauważalna jest też minimalna ziarnistość, jednak sam obraz jest czytelny i nie ma problemu z jego odtworzeniem. Zauważyłem, że na jakość każdego nagrania Nie tylko modeli Prism) ma również w miarę czysta szyba. Mimo ceny nie możemy mieć większych zarzutów do dziennych nagrań. Urządzenie w cenie 199 zł sprawdza się jeśli chodzi o dzienne nagrania.
Wieczorna jakość, cóż tutaj bywa różnie. Widać, że kamerka nie radzi sobie ze znaczną ilością świateł (lamp, reflektorów innych aut, czy świateł drogowych), które delikatnie psują jakość nagrań. Mimo włączenia trybu nocnego nagrania są w miarę widoczne, jednak na większości nagrań dominuje ziarnisty obraz. Tablice rejestracyjne innych pojazdów jesteśmy w stanie odczytać dopiero po zbliżeniu się do takiego samochodu. Patrząc na nocne nagrania, proponuje nie krążyć nocą po drogach bez powodu. Oczywiście nie codziennie dochodzi do stłuczek, jednak po co kusić los kręcąc się niepotrzebnie po mieście?
Tablice rejestracyjne innych pojazdów jesteśmy w stanie odczytać dopiero po zbliżeniu się do takiego samochodu. Patrząc na nocne nagrania, proponuje nie krążyć nocą po drogach bez powodu. Oczywiście nie codziennie dochodzi do stłuczek, jednak po co kusić los kręcąc się niepotrzebnie po mieście?
Podsumowanie
Urządzenie Xblitz Prism to wideorejestrator, który z pewnością wygląda imponująco. Jego wykonanie jest solidne, a samo lusterko wsteczne w zupełności spełnia swoje zadanie. Drugim plusem jest prostota w obsłudze. Nie musimy się tutaj zbytnio skupiać nad poszukiwaniem ukrytych dodatków czy ustawień. Widać, że producent starał się upchnąć w cenie 199 zł wszystko co możliwe, aby towar nie odstawał od konkurencji. Także za całokształt sprzęt punktuje.
Przejdźmy do nagrań oraz jakości. Cóż, o ile podczas jazdy dziennej jakość nie stanowi problemu, wręcz jest w porządku, to już wieczorne nagrania nie są rewelacyjne i czasem mogą irytować. Podczas testów wieczorny obraz potrafił zaskakiwać, ale niestety na krótko, co też według mnie widać na samym nagraniu. Wieczorne nagrania dostają ode mnie ocenę dostateczną (3), ponieważ mam wrażenie, że Xblitz Prism nie radzi sobie w dużej mierze ze znaczną ilością światła przez co obraz mimo, że jest czytelny ma sporo niedoskonałości i czasami możemy mieć problemy z wyłapaniem pewnych ważnych informacji. Jednak przy ewentualnej stłuczce oraz wezwaniu Policji, funkcjonariusze będą mieli obraz sytuacji, a to przy spornych sprawach jest najważniejsze.