Każda naprawa telefonu wymaga uwagi. Nie ma znaczenia, jak bardzo ingerujemy we wnętrze telefonu, ale wszelkie niepożądane działania mogą narazić użytkownika na dodatkowe koszty. Wymiana wyświetlacza i wymiana szybki w telefonach iPhone także. Oprócz delikatnego modułu musimy uważać na taśmy ekranu, ponieważ nie dokonamy żadnej z planowanych napraw.
Nie wiele osób zdaje sobie sprawę z faktu, że proces wymiany szybki w iPhone wymaga bardzo dużej dokładności. Oprócz zwracania uwagi na sprawny wyświetlacz, który chcemy odseparować musimy uważać na demontaż modułu wyświetlacza. Podczas podnoszenia ekranu w jakimkolwiek iPhone powinniśmy uważać na delikatne podnoszenie wyświetlacza. Zbyt gwałtowne ruchy, działania mogą spowodować urwanie taśmy, co automatycznie przekreśli dokończenie planowanej naprawy.
Czy wymiana szybki iPhone 13 z urwaną taśmą wyświetlacza będzie możliwa?
Niektóre serwisy telefonów komórkowych mają wyspecjalizowanych techników, którzy mogą poradzić sobie z takim problemem. Taśmę dotyku w ekranie iPhone 13 da się wymienić, ale nie będzie to łatwe. Niestety pozbawimy urządzenie niektórych funkcji (np. 3D Touch w iPhone XS Max). Naprawy tego pokroju często przypominają zaawansowane „chirurgiczne operacje”. Większość serwisów iPhone nie bardzo chce podejmować się takich działań, ponieważ pracy przy tym jest bardzo dużo. Warto również zwrócić uwagę, że do takich sytuacji raczej nie dochodzi w serwisie telefonów. Urywanie taśmy wyświetlacza najczęściej ma miejsce w domowych warunkach, gdzie wkrada się pośpiech, czyli zły doradca w każdym działaniu.
Właśnie, dlatego samodzielna wymiana szybki iPhone 13 powinna być dokładnie przemyślana. Urywając w taśmę w ekranach OLED koszty naprawy (głównie wymiany ekranu) mogą być bardzo wysokie. Wymiana samej taśmy jest nie tylko trudna, ale również nie nie każdy podejmuje się takich napraw. W zasadzie nie ma się co dziwić, w takim działaniu jest sporo „babrania” się i lutowania. Istnieje również ryzyko, że przy takiej naprawie pojawią się dodatkowe niespodziewane problemy zamieniające się w koszta, których nikt nie chce.