Czy potknięcie konkurencji, można traktować jako okazję do wypromowania własnej firmy? Czy uszczypliwy dowcip, może mieścić się w ramach konkurencyjnego „dobrego humoru”? Przeczytaj i oceń sam.
Ponad tydzień temu miała miejsce prezentacja nowego flagowego smartfona iPhone X. Przy prezentowaniu jednej z głównych funkcji, umożliwiającej dostęp do telefonu – Face ID – Apple zaliczyło wpadkę. Jednak trzeba nadmienić, że był to problem raczej organizacyjny niż systemowy. Aplikacja nie zawiodła. Jak się później potwierdziło, przed premierą egzemplarza iPhone X, parę osób testowało aplikacje Face ID na tym konkretnym telefonie. Ponieważ, żadna z nich nie była twarzą prezentera (Craig Federighi), po kilkukrotnym niepowodzeniu odblokowania, poprzez skanowanie „obcych” twarzy, telefon wyświetlił wymóg wpisania hasła. Federighi zaprezentował aplikacje Face ID, na zapasowym modelu iPhone X. Tym razem obyło się bez komplikacji.
Let's face it, facial recognition isn't for everyone.Unlock the future with #TheRealAIPhone. 16.10.2017
Opublikowany przez Huawei Mobile Piątek, 15 września 2017
Jednak po owym zdarzeniu, nie cichną echa internetu. Powstało wiele „newsów” na temat wpadki, która miała miejsce podczas premiery flagowca Apple. Jak to się mówi: konkurencja nie śpi. Na oficjalnym profilu Huawei Mobile na Facebooku, można było zauważyć trochę uszczypliwą uwagę dotyczącą wpadki: „Rozpoznawanie twarzy nie dla wszystkich” (tłum. z ang). Jakkolwiek by odebrać tę uwagę oraz komentarze wstawiane pod nim, można odnieść ambiwalentne wrażenie, że być może był to niewinny, trochę złośliwy dowcip w kierunku konkurencji lub – być może – przemyślany ruch marketingowy, który wprowadził delikatną dozę niepewności, co do jakości produktu firmy Apple. Rynek urządzeń mobilnych rządzi się własnymi prawami, a wszelkie działania konkurencji, można zaobserwować na wielu płaszczyznach, w tym konkretnym przypadku, był to „żarcik” na Facebooku.
Źródło: Opracowanie własne