W polskim prawie pytanie o istotność wady nie zawsze znajdzie jednoznaczną odpowiedź. Brak precyzyjnych definicji sprawia, że interpretacje opierają się na orzecznictwie sądów. Analiza tego zagadnienia na przykładzie nowoczesnej elektroniki mobilnej ukazuje, że istotność wady nie zawsze idzie w parze z naprawą istotną. Czym tak naprawdę jest wada istotna i jak dużo ma wspólnego z naprawą istotną?
Czy naprawa istotna i wada istotna mają wiele wspólnego?
Na pierwszy rzut oka tak. Jednak, kiedy przybliżę Wam czym dokładnie jest wada istotna powyższe stwierdzenia mogą nie być już takie bliskie, chociaż są powiązane. Wykonanie naprawy istotnej możemy definiować w prosty sposób – użycie części, które usuwają całą usterkę istotną dla korzystania z telefonu. Do napraw istotnych możemy zaliczyć przeróżne uszkodzenia, ale czy to oznacza, że są istotne? Weźmy na ten przykład telefon. Przepisy nie definiują czym tak naprawdę jest naprawa istotna, tym bardziej nie mamy żadnego przepisu opisującego, czym dokładnie jest wada istotna. Mamy tutaj jedynie orzecznictwa sądów. Pamiętajmy jednak, że w Polsce nie mamy precedensu. Więc orzecznictwo to tylko opinia jakiegoś tam sądu. Inny wymiar sprawiedliwości może nie podzielać zdania kolegów po fachu. Trochę absurdalne, ale w takim sądzimy i bronimy się w takim systemie, jaki mamy.
Patrząc na telefon widzimy, że to w miarę proste urządzenie. Z punktu widzenia producenta telefon składa się mniej więcej z kilku podzespołów. Najczęstsze z nich to płyta główna, wyświetlacz, bateria, płytka złącza ładowania, antena, plastikowe osłonki w połączeniu z indukcją (np. płyty głównej), moduły aparatów, głośniki i mikrofony. Większość podzespołów w procedurach serwisowych jest połączona. Skutkuje to prostym działaniem, że podczas naprawy serwis producenta wymienia 2 elementy, które mają w sobie większość elementów potrzebnych do naprawy telefonu. Idąc tym tropem z całą odpowiedzialnością możemy stwierdzić, że naprawa istotna będzie miała miejsce przy każdej z części. I tutaj właśnie nie jest to już takie oczywiste. Wymiana wyświetlacza może być naprawą istotną, ale nie w przypadku martwych pikseli na ekranie. Takich przykładów jest zdecydowanie więcej, ale właśnie ta konkretna sytuacja pokazuje, że wada istotna może zakończyć się naprawą istotną, bo inaczej się po prostu nie da. Innym przykładem rozjaśniającym sytuacje jest np. wymiana wyświetlacza z ramką (dodatkowo wymieniona jest bateria) w momencie, kiedy w składanych smartfonach podczas zamykania zewnętrznego wyświetlacza coś „pstryka”. Mimo usterki możemy swobodnie korzystać z urządzenia, ponieważ tylko zamknięcie ekranu wydaje pewien dźwięk i nic więcej. Zerkając na takie przykłady powinniśmy wiedzieć, że wada istotna nie zawsze idzie w parze z naprawą istotną. To kwestia indywidualnego podejścia.
Czym jest wada istotna?
Można powiedzieć, że po wpisaniu powyższego stwierdzenia w przeglądarkę Google wiemy dokładnie tyle samo ile przed wyszukaniem. W Internecie na pierwszych pozycjach wyskakuje strona UOKiK, na której dość trudno szukać konkretnych informacji. Z drugiej strony szukając dokładnej odpowiedzi, kiedy wpisujemy w Google konkretną frazę to oczekujemy odpowiedzi, która zaspokoi naszą ciekawość. Oczywiście Internet to kopalnia informacji. Nie wszystko dostaniemy na tacy, czasami musimy poszukać głębiej, aby znaleźć dokładne informacje.
Przekopując cały Internet znajdziemy wiele różnych interpretacji, opinii oraz odniesień do powyższego stwierdzenia. Niestety oparte są one na indywidualnej ocenie i wiedzy autorów. Skąd takie przekonanie? Nie ma jednoznacznej definicji (przyjętej w przepisach) czym tak naprawdę jest wada istotna. Wszystkie opinie oparte są tylko na orzecznictwie sądów. W świecie prawa często takie interpretacje wystarczą, aby kierować się dokładną drogą. Bardzo często wystarczy, że UOKiK przedłoży pewną wykładanie, którą większość sprzedawców stara się kierować.
Wada istotna to nic innego jak coś, co uniemożliwia całkowicie lub częściowo korzystanie z towaru, w naszym przypadku telefonu. Przy ocenie takiej wady należy brak pod uwagę nie tylko funkcjonalność oraz użyteczność, ale również walory estetyczne w kontekście potrzeb konsumenta. O istotności lub nieistotności wady powinien decydować punkt widzenia kupującego, a zatem jego subiektywna ocena niezgodności z umową, oczywiście do granic nadużycia prawa, orzekł tak między innymi Sąd Okręgowy we Wrocławiu (sygnatura akt:IICa 1425/12). Jak możemy to przełożyć na telefony? Sprawa jest oczywista. Jeśli urządzenie się włącza lub wyświetlacz nie pokazuje nam obrazu to z pewnością możemy mówić o wadzie istotnej. Dotyczy to także np. brak możliwości prowadzenia rozmów (usterki głośnika/mikrofonu). Takich przypadków jest wiele i nie powinny być one trudne do analizy. Jednakże nowoczesne smartfony to nie tylko telefony. To urządzenia multimedialne i bardzo wszechstronne. Oprócz możliwości połączenia ze światem możemy także robić zdjęcia i chwalić się nimi na portalach społecznościowych. Określiłbym, że są to małe przenośne komputery.
Czy niedziałający aparat fotograficzny lub moduł bluetooth możemy uznać z istotną usterkę? I tu pojawiają się schody, bo odpowiedź nie jest już taka oczywista. Jak czytamy w orzecznictwie Sądu z Wrocławia….przy ocenie takiej wady należy brak pod uwagę nie tylko funkcjonalność oraz użyteczność, ale również walory estetyczne w kontekście potrzeb konsumenta. O istotności lub nieistotności wady powinien decydować punkt widzenia kupującego, a zatem jego subiektywna ocena niezgodności z umową. Co to dokładnie oznacza? Wyobraźmy sobie handlowca, który pracuje na słuchawkach bluetooth. Dla takiej osoby istotnym punktem widzenia będzie działający bluetooth w telefonie. No tak, ale ktoś powie – przecież może rozmawiać przez telefon, nie słuchawki. Widzieliście, kiedyś handlowca jadącego samochodem z telefonem przy uchu (już nie wspominam, że trzymanie telefonu w ręku jest niezgodne z przepisami ruchu drogowego)? Mam nadzieję, że już teraz jesteście pewni czym dokładnie jest wada istotna. Jeśli nie nie, mam kolejny bardzo dokładny przykład. Zdjęcia to coś, co ludzie kochają. Mając smartfona możemy zrobić fotkę wszędzie i wszystkiego. Dla influencerów niedziałający moduł fotograficzny jest po prostu pracą…więc w tej kwestii (influencer wcale nie musi mieć firmy) zabieramy im narzędzie do ich pracy. Wada istotna nie zawsze musi iść w parze z naprawą istotną, ponieważ z punktu widzenia istotności wady naprawa istotna np. przy wymianie modułu aparatu już nie musi być istotna.
Kto stwierdza, że wada jest istotna?
Jestem przekonany, że to podpunkt, na który wszyscy czekają. Składając reklamacje do sprzedawcy z tytułu gwarancji powyższe stwierdzenia nie będą miały większego znaczenia. Oczywiście w przepisach jest jeszcze jedna kwestia, gdzie można z tego skorzystać, ale o tym przeczytacie w artykule dotyczącym wymiany płyt głównych w ramach gwarancji.
Dużo większe znaczenie będzie miała reklamacja do sprzedawcy (z rękojmi lub niezgodności towaru z umową). Przepisy jednoznacznie określają, że konsument nie będzie mógł odstąpić od umowy, kiedy charakter wady jest nieistotny (art.43e pkt 4 ustawa o prawach konsumenta). Kto w takim razie decyduje o charakterze usterki? Niestety sprzedawca, który swoją analizę opiera na podstawie wypowiedzi serwisu lub własnej opinii jako fachowca w tej dziedzinie. Przepisy nie definiują jednoznacznie, co w przypadku, kiedy klient się nie zgadza. Jednak orzecznictwo Sądu z Wrocławia daje klientom pewne pole do popisu – „przy ocenie takiej wady należy brak pod uwagę nie tylko funkcjonalność oraz użyteczność, ale również walory estetyczne w kontekście potrzeb konsumenta. O istotności lub nieistotności wady powinien decydować punkt widzenia kupującego, a zatem jego subiektywna ocena niezgodności z umową”. Kiedy wypowiedzieć się w takich kwestiach? Wystarczy w trakcie składania reklamacji dobrze ją argumentować wskazując (oczywiście w granicy prawa), do czego wykorzystujemy konkretną funkcję urządzenia. Sprzedawca ma obowiązek odpowiedzieć na reklamacje klienta, więc będzie musiał się odnieść do zarzutów przedstawionych w piśmie klienta. W sytuacji sporej zostaje tylko droga sądowa, która działa jak straszak dla obu stron. Konsument boi się kosztów, ale i sprzedawcy podświadomie szacują ryzyko wygrania względem kosztów towaru. Pamiętajmy, że w sądzie niezwykle przekonującym argumentem mogą być reklamy konkretnego produktu. Zobrazowanie klientom, że telefonem można zrobić cudowne zdjęcia może przekonać sąd do racji po stronie konsumenta. W końcu smartfona nie wykorzystuje się już tylko do wykonywania połączeń. Jego funkcjonalność ma znacznie szersze zastosowania.
Dlaczego nie ma jednej definicji wady istotnej?
Odpowiedź wydaje się prosta – nie jest możliwe stworzenie kodeksowej definicji wady nieistotnej. Powyższe stwierdzenie stosujemy do każdego towaru. W każdym przypadku znaczenie może mieć coś innego np. wyroby jubilerskie będą bazować na estetyce. Z kolei rozwiązania technologiczne w całej elektronice. Możemy bazować tylko na orzecznictwie oraz zdrowym rozsądku. Musimy także pamiętać, że polskie prawo nie należy do idealnych.
.