Aplikacja Finder for AirPods miała pomóc pechowcom, którzy zgubili jedną bądź obydwie słuchawki od Apple. Program zniknął jednak ze sklepu App Store.
O AirPods’ach mówiliśmy już nieco na łamach Technologicznej. Bluetooth pozwolił na wyeliminowanie kabla (co uważam za celowy zabieg, pamiętając, że najnowszy iPhone nie posiada złącza słuchawkowego) z zestawu, co, oprócz większego komfortu, zwiększa również ryzyko zgubienia sprzętu.
Naprzeciw użytkownikom, obawiającym się o przypadkową stratę swoich słuchawek, wyszli autorzy aplikacji Finder for AirPods. Ten niewielki program, który był do kupienia za kwotę 3,99 euro, mierzył poziom sygnału Bluetooth, emitowanego przez AirPodsy. To pozwalało dotrzeć do zgubionej słuchawki.
Jednak najwyraźniej coś nie spodobało się Apple w, bądź co bądź, bardzo pomysłowej aplikacji. Dwa dni temu zniknęła ona ze sklepu i słuch o niej zaginął. Według informacji prasowych gigant z Curpentino uznał program za… nieodpowiedni.
Nieodpowiedni? Tak, nieodpowiedni. Tylko tyle wiemy. Sporo osób śmieje się z tego zachowania, które dla nich oznacza jedno – Apple chce, by ludzie kupowali nowe słuchawki, zamiast szukać zguby, to samo tyczy się w przypadku naprawy tych grających tubek kleju. Dla przypomnienia – komplet nowych Airpodsów to wydatek 169 dolarów, zaś zakup pojedynczej sztuki to koszt tylko 69 dolarów… A Wy co myślicie o zaistniałej sytuacji?
