Już od dłuższego czasu na świecie panuje moda na rejestratory wideo do samochodu. Bardzo się z tego cieszę bo daje nam to względnie większe bezpieczeństwo. Dzięki takiemu rejestratorowi w razie stłuczki bez problemu będziemy mogli udowodnić jaki był prawdziwy przebieg wydarzeń. Oczywiście życzę Wam aby takie urządzenie nigdy się nie przydało, ale w razie nieszczęścia na drodze lepiej być dobrze przygotowanym. Do naszej redakcji na testy tym razem trafił Navitel R1000. Zapraszam na test!
Opakowanie i zawartość
Urządzenie zostało zapakowane w charakterystyczne dla marki białe, kartonowe pudełko. Po usunięciu zabezpieczającej folii, unosimy jego wieczko, a naszym oczom ukazuje się kamerka. Do urządzenia otrzymujemy uchwyt do zamocowania na szybie, zasilacz z długim kablem, zapasowy listek z klejem dwustronny, ściereczkę z mikrofibry oraz instrukcje i gwarancje.
Wygląd i użytkowanie
Mała okrągła kamerka w czarnym kolorze oraz podobnie wykończony uchwyt nie będą odwracać naszej uwagi, gdy zamontujemy je w samochodzie na przedniej szybie. Uchwyt mocujemy do szyby za pomocą specjalnie wyciętego listka pokrytego po obu stronach klejem. Rozwiązanie to co prawda nie pozwoli nam na szybkie przekładanie kamerki pomiędzy samochodami, ale zagwarantuje nam stabilne mocowanie, które nie będzie co chwila odklejać się od szyby. Na końcu uchwytu znajduje się miejsce „dokujące” dla kamery. Dzięki temu, że producent zdecydował się na zastosowanie mocowania na magnes, jednym prostym ruchem będziemy mogli odczepić kamerę, a następnie ponownie umieścić ją w uchwycie.
Całość ukryta została w postaci małej kulki ze spłaszczoną powierzchnią z jednej strony. To właśnie w tym miejscy znajduje się bardzo dobrej jakości, kolorowy wyświetlacz LCD o przekątnej 1,2”. Poniżej znajdują się przyciski, które pozwalają nam na wygodne nawigowanie po menu urządzenia. Na urządzeniu znajdziecie z boku jeszcze jeden przycisk, który służy do włączania oraz wyłączania kamerki. Pod gumową zaślepką ukryty został port miniUSB oraz slot a kartę microSD.
Dostępne funkcje oraz jakość nagrań
Rejestrator wideo posiada moduł GPS, który pozwala na dokładne ustalenie gdzie znajdowało się urządzenie w chwili nagrywania. Umieszczony czujnik przeciążeń w przypadku zderzenia lub konieczności wykonania nagłego manewru sama zabezpieczy wideo.
Navitel R1000 nagrywa w jakości Full HD (30 klatek na sekundę). W urządzeniu zastosowany został szerokokątny obiektyw, który zapisuje obraz o szerokości 165 stopni. Niezależnie od warunków pogodowych rejestrator świetnie się sprawuje. Oczywiście przy szybkim mijaniu samochodów z naprzeciwka możemy mieć problem z odczytaniem ich rejestracji, a w nocy nie raz światła samochodu odbijające się od tablic mogą zadanie znacznie utrudnić. Jednak często w takich przypadkach wystarczy nam zapis wideo ze zdarzeń, a sprawca przecież znajduje się na miejscu. Dobrym nawykiem może być odczytywanie rejestracji pojazdów na głos aby dodatkowo upewnić się, że będziemy mieli dwa źródła.
Wielki plus dla Navitela za udostępnienie specjalnej aplikacji, która pozwala na uzyskanie zdalnego podglądu wideo w czasie rzeczywistym, a zapisane wcześniej wideo możemy przenieść na telefon bez podłączania urządzenia zbędnymi kablami.
Podsumowanie
Muszę przyznać, że Navitel R1000 zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Dobrze radzi sobie z wykonywaniem nagrań w każdych warunkach pogodowych. Dzięki mocowaniu za pomocą taśmy przylepnej nigdy nie odklei się sam od szyby, a dedykowana do urządzenia aplikacja bardzo ułatwi przeglądanie zapisanych na rejestratorze nagrań. Jestem z niego bardzo zadowolona i żałuje, że musiałam się z nim rozstać. Na szczęście niedługo święta więc to urządzenie od razu trafia na moją listę.