Bezprzewodowe ładowanie, wodoodporność i wiele innych to tylko nieliczne z zalet nowoczesnych telefonów. Na horyzoncie pojawiają się nowe pomysły, które zaczynają zdobywać rynek smartfonów. Czy wśród nich zadebiutuje szklana obudowa? Firma LG ma taki plan.
Walka o klienta na rynku mobilnym robi się coraz bardziej zacięta. Wielu producentów cały czas szuka pomysłu jak zachęci klientów do zakupu swojego najnowszego flagowca. Z najnowszych doniesień zza oceanu wynika, że firma LG również chce zaskoczyć nas na zbliżających się targach MWC w Barcelonie 2017 roku. Zastanawiacie się co to będzie? Wszystko wskazuje na szklaną obudowę.

Aktualny przeciek może być bardzo prawdopodobny. Nie tak dawno na łamach technologicznej informowaliśmy Was, że model G6 może być wodoodporny, a zamknięta i szklana obudowa ma ku temu sprzyjać. Dodatkowe bezprzewodowe ładowanie może wykluczyć większość dodatkowych gniazd. Z całą pewnością nie będziemy mogli już samodzielnie wymienić baterii w tym telefonie. Te najnowsze wieści wypłynęły od jednego z redaktorów zagranicznego portalu Android Police. David Ruddock sugeruje, że nowe LG G6 może być nową drogę flagowców koreańskiego producenta.
Źródło: Twitter.com
Co to za głupie trendy? Szklana obudowa? Naprawdę? Można zrobić wodoodpornego smartfona zamykając go w metalowej obudowie, co mi po wodoodporności, jak upadnie na beton i cały się potucze. Ale to jest wina nas konsumentów, bo nam się to podoba to oni to dają. A tak szczerze, to co takiego fajnego jest w tym szkle z tyłu, ładowanie bezprzewodowe? Proszę kogo na to stać, ile osób z tego korzysta? A ile osób ma zaufanie do takiego ładowania? Zalety estetyczne? Hm, palcowanie się szkła, ot to cała zaleta, natomiast wadą jest to że szkło może się rozbić i smartfon jest mniej stabilny, niż w metalowej obudowie, no chodzi o aluminium. To moje skromne zdanie, każdy może mieć swoje, ale nie ulega wątpliwości że przewaga aluminium nad szkłem z tyłu jako obudowy jest ogromna i też można użyć wodoodporności.
Niestety, ale rynek mobilny zaczyna wyglądać jak „modele” na wybiegu. Nic na to nie poradzimy, że ktoś nowy narzuca trendy, tak było i z pewnością będzie jeszcze przez dłuższy czas.