Motoryzacja News Testy

Audi A6 Allroad – Alternatywa dla SUV’a?

Grupa aut określanych jako SUV od kilku lat zarówno w Europie jak i w Polsce cieszy się bardzo dużym powodzeniem wśród klientów.  Mimo, że prywatnie zupełnie nie rozumiem takiego rozwiązania dla połączenia „daily car” oraz auta rodzinnego to dla takich marek jak Nissan (Qashqai) modele typu SUV stanowią trzon sprzedaży.

 

13699376_1111021785587184_382811140_o

cooltext196311748884694

Silnik: 3.0 TDI 272 KM i 580 Nm
Skrzynia biegów: automatyczna, 7-biegowa S-Tronic
Osiągi: 0-100 km/h – 6,2 sekundy, prędkość maksymalna – 250 km/h
Napęd: Quattro
Bagażnik: 565 litrów (do poziomu rolety)
Waga: 1930 kg
Cena: 400 000+ zł

Jest jednak grupa aut, która w Polsce nie zyskała zbyt wielkiego uznania, a może być ciekawą alternatywą. Jeden z pierwszych modeli tej kategorii, który zyskał większe uznanie to model, który miał swoją premierę już w 1999 i to on właśnie będzie naszym dzisiejszym gościem: Audi A6 Allroad. Aktualnie na rynku mamy już trzecią odmianę tego modelu (C7) produkowana jest od 2012 roku podobnie, jak klasyczna odmiana A6 Avant.

Pierwszy rzut oka…

Dla wielu może to być po prostu zwykły Avant, szczególnie gdy zobaczymy samochód taki jak trafił w nasze ręce, czyli z tzw. pełną powłoką lakierniczą (6090zł) tylko wprawne oko zauważy poszerzenia na nadkolach.  Dodatkowo w każdym egzemplarzu odmiany Allroad standardowo będziemy mieli Adaptive Air Suspension (pneumatyczne zawieszenie), które w Avancie wymaga dopłaty niespełna 10000 zł.

Spojrzenie do wnętrza: typowe dla Audi A6 – pojawia się logo „Allroad” na zegarze obrotomierza oraz na kierownicy. Dodatkowo na kokpicie centralnym wśród nielicznych przycisków pojawia się ten, który w razie stromego zjazdu z góry pomoże nam utrzymać odpowiednią prędkość zjazdu i bezpiecznie dotrzeć na sam dół.

13681758_1111021788920517_1939453590_o

Czy to koniec różnic…?

Zagłębiając się w kolejne dane i mnóstwo liczb opisujących ten samochód w porównaniu z klasycznym kombi okazuje się, że przy okazji pojawienia się poszerzeń czy standardowego pneumatycznego zawieszenia mamy do czynienia z drobną nadwagą – 60kg więcej.
Różnice widać również wśród danych z osiągami:
– 0-100 km/h [s]
Avant: 5,7s
Allroad: 6,2s
– spalanie – (miasto/poza miastem/średnie*)
Avant: 6,0l/4,8l/5,3l*
Allroad: 6,2l/5,2l/5,6/*
* według danych katalogowych

Skoro już jesteśmy przy nudnych faktach i cyferkach…

Jak to zwykle w autach klasy tzw. „premium” bywa lista wyposażenia standardowego zawiera mnóstwo pozycji, jednak jak  dokładnie ją przeanalizujemy zauważymy, że producent punktuje takie elementy, jak np.: obudowa silnika, oznaczenie modelu, konsola środkowa. Skupimy się jednak na pozycjach najważniejszych związanych z wyposażeniem podstawowym: tempomat, 18” koła aluminiowe, xenonowe reflektory z układem zmywania, wskaźnik kontroli ciśnienia w oponach, klimatyzacja automatyczna, dwustrefowa czy element, który wyróżnia Allroad’a – pneumatyczne zawieszenie. Nikogo nie dziwią już takie punkty jak komplet poduszek powietrznych, ABS czy ESP, bo jest to wyposażenie, które znajdziemy w standardzie w znacznie mniejszych modelach aut popularnych marek.

Choć nie jest to największe kombi w klasie to miejsca na przednich fotelach nie zabraknie nawet dla wysokich użytkowników. Z tyłu również znajdziemy dużo miejsca nawet gdy usiądą przed nami osoby o wzroście przekraczającym 1.85. Sylwetka kombi, jak zawsze zapewnia bardzo dużo miejsca nad głową, a duże przednie i tylne drzwi otwierające się prawie pod kątem 90 stopni ułatwią zajmowanie wygodnej pozycji.

13692312_1111021795587183_1209755001_o

Testowany przez nas egzemplarz posiada elektrycznie sterowane fotele co pozwala na szybkie znalezienie wygodnej pozycji za kierownicą. Nam w testowanym egzemplarzu brakuje dodatkowo elektrycznie sterowanej kolumny kierowniczej. Brak tym bardziej dotkliwy, że konfiguracja testowanego egzemplarza katalogowo wyceniona została na ponad 400 000 zł, a to nawet jak na samochód klasy premium nie mało. Tym bardziej, że spoglądając do cennika widzimy, że podstawowy model z tym silnikiem to wydatek bliski 300 000zł (dokładnie 294 400zł).

Za plus bez wątpienia trzeba wskazać fotele w sportowej stylistyce z możliwością wydłużenia siedziska, które zapewniają bardzo dobre trzymanie boczne, jednocześnie zapewniając duży komfort podróżowania. Dodatkowo tapicerka skórzana, jednak z wykończeniem z alcantarą – to bez wątpienia najlepsza alternatywa – nie nagrzewają się tak bardzo, jak skórzana fotele latem, a zimą również nie jesteśmy skazani na siadanie na zimnych fotelach. Również walory estetyczne przy tego typu rozwiązaniach nie pozostawiają niczego do życzenia – znacznie lepsza prezencja od zwykłych materiałowych tapicerek, a aspekt użytkowy znacznie wyższe niż przy w pełni skórzanych fotelach – nawet gdy w opcji są również fotele wentylowane.

Za plus estetyczny trzeba uznać szklany, panoramiczny oraz elektrycznie otwierany szklany dach. Znacznie rozświetla wnętrze auta, a młodszym pasażerom daje zupełnie nową perspektywę podziwiania otoczenia, jednak przed wybraniem tego elementu z listy opcji należy pamiętać, że mimo elektrycznej rolety oraz pokrycia szyby filtrem UV samochód znacznie bardziej będzie się nagrzewał, a klimatyzacja będzie potrzebowała więcej czasu na schłodzenie wnętrza samochodu.

13702360_1111021782253851_2120008168_o

3…2…1… Start!

W testowanym egzemplarzu pod maskę trafił 3-litrowy silnik wysokoprężny o mocy 272KM z automatyczną, siedmiostopniową skrzynią biegów (S-Tronic).
Warto przypomnieć, że do odmiany allroad w ofercie mamy tylko silniki o pojemności 3.0:
– benzynowy – 3.0TFSi 333KM;
– diesel – 3.0TDi w trzech wariantach mocy: 218KM, 272KM oraz 320KM;

Po odpaleniu samochodu słychać spod maski delikatny dźwięk silnika wysokoprężnego.
Jednak zarówno na biegu jałowym, jak i podczas jazdy jedynie wyczuwalny spory moment obrotowy oraz duża elastyczność przypominają na o tym, że jedziemy samochodem z silnikiem diesela. Wysoka kultura pracy to zasługa zarówno samego silnika, jak również bardzo dobrego wyciszenia zarówno pod maską, jak również przestrzeni pasażerskiej.
Maksymalny moment obrotowy 580Nm dostępny w przedziale 1250-3250 w połączeniu ze świetnie skonfigurowaną dwusprzęgłową skrzynią biegową zapewnią świetną elastyczność, przy bardzo przyzwoitym zapotrzebowaniu na paliwo 8-9l w trybie miejskim na 100km.
Spalanie w trybie poza miejskim to przedział 6-7l, jednak wynik poniżej 6l również jest możliwy do osiągnięcia bez wielu wyrzeczeń. Co przy baku o pojemności 73litrów zapewnia nam zasięg powyżej 1000km. Auto kończy się rozpędzać, zarówno w wersji Avant, jak i Allroad gdy wskazówka pokaże 250km/h.

Siedmiostopniowa skrzynia S-Tronic zapewnia dużą elastyczność, a przy tym zmiana biegów jest w zasadzie nieodczuwalna. Połączenie tej skrzyni z systemem Audi Drive Select (aż z 6 trybami jazdy – allroad, efficiency, comfort, auto, dynamic oraz indyvidual) pozwala nam na dostosowanie charakteru auta to naszych potrzeb. Prócz wysokości zawieszenia zmieni nam się również reakcja samochodu na pedał gazu, praca skrzyni biegów oraz czułość układu kierowniczego. Wprawdzie między trybem efficiency a comfort różnice nie są znaczące, być może dla wielu wręcz niezauważalne, to po przełączeniu z trybu oszczędnego na dynamiczny można mieć wrażenie, jakbyśmy jechali zupełnie innym samochodem.
SUV czy kombi – oto jest pytanie…

Pojemność bagażnika (do poziomu rolety) to 565 litrów co daje nam wynik nie wiele wyższy od Audi Q5 (540 litrów) ale znacznie mniejszy od Q7 (890 litrów), więc spoglądając tylko z perspektywy bagażnika propozycja może nie wydawać się nadmiernie atrakcyjna, tym bardziej, że różnica w cenie między podstawową odmianą A6 Allroad (3.0TDi 272KM), a Q5 (3.0TDi 258KM) to ponad 64000 zł!!! Avant vs Allroad to różnica w cenie 20000 zł na korzyść odmiany Avant.

13644285_1108615195827843_729295453_n
Pozytywów dopatrujemy się jednak podczas kilkuset kilometrowych podróży wakacyjnych. Samochód znacznie niżej zawieszony od SUV’a zapewni nam niższe opory powietrza, więc w samochodzie będzie ciszej. Różnica będzie też widoczna podczas tankowania, rozwiązanie to pozwoli nam nieco zaoszczędzić na paliwie. Jednak gdy będziemy chcieli zjechać z utwardzonych dróg będziemy mogli zwiększyć prześwit, a dzięki napędowi quattro dotrzeć w wiele niedostępnych miejsc dla „zwykłych” kombi z napędzaną jedną osią czy nawet z napędem 4×4.

Warto na koniec dodać, że nie tylko samochody z grupy VW posiadają wersje „podwyższone”, jak Audi, Skoda, Seat czy Volkswagen. Od lat dostępne są również takie modele w gamie Volvo – nie tylko w nadwoziach kombi! Od jakiegoś czasu podobny samochód ma również Peugeot, co pozwala uważać, że różni producenci widzą potencjał w tej kategorii samochodów.

Czy warto? 

Choć różnice w cenie szczególnie w porównaniu z typowym SUVem jest bardzo duża, należy jednak pamiętać, że to samochód klasę wyższy, a co więcej wielozadaniowy a to podobno jeden z głównych przymiotników opisujących SUVy. W razie potrzeby zawieszenie o takim prześwicie, jak w kombi zapewni nam świetny komfort podróży po autostradach przy dużych prędkościach, a gdy już dojedziemy do górskiego kurortu czy na oddaloną od miasta działkę dzięki napędowi na obie osie oraz możliwości regulacji prześwitu pozwoli nam dotrzeć wszędzie – i to jest właśnie prawdziwy wielofunkcyjny samochód!

 

Autor: Kamil Kaczkiewicz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *